Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tydzień "zaliczony"


Zgodnie z wyzwaniem, siódmy dzień jest dniem wolnym od ćwiczeń. Świetnie sie składa, chyba nie byłabym w stanie dziś ćwiczyć (@). 

Śniadanie: kanapka z listkiem sałaty, plasterkiem szynki, ogórkiem i dwoma jajkami

Później: marchewka i kubek czekolady

Później: rogalik, dwie kromki chleba, jedna z masłem orzechowym, druga z szynką

Później: cztery kostki białej czekolady

Wiem, nie wyszło. Jutro postaram sie lepiej.

Jedyne co mi sie udaje to pić więcej wody niż dotychczas, pobicie mojego rekordu nie było trudne, gdyż wystarcza mi szklanka na dzień.

Walczymy. 

  • Limonka11

    Limonka11

    18 lipca 2014, 13:20

    Pamiętaj ominięta kostka czekolady daje ci satysfakcje ,że nie zjadłaś ,po drugie szybciej dotrzesz do celu po trzecie uczysz się silnej woli :)

  • .Rosalia.

    .Rosalia.

    15 lipca 2014, 20:18

    Och, biała czekolada... mmm... :P

    • traampekk

      traampekk

      15 lipca 2014, 21:03

      Powinnaś mnie potępić:D

    • .Rosalia.

      .Rosalia.

      15 lipca 2014, 21:49

      Tak, wiem... zapomniałam się, przepraszam! BIAŁA CZEKOLADA?! Co to ma znaczyć? Jeszcze raz tutaj znajdę białą czekoladę to popamiętasz! Mieć białą czekoladę i się nie podzielić, pfff.... :P

    • traampekk

      traampekk

      16 lipca 2014, 14:48

      Mega mnie zmotywowałaś, dzięki :D haha

    • traampekk

      traampekk

      16 lipca 2014, 14:48

      Komentarz został usunięty