05.03.2018
Dziś był straszny dzień. Dużo dołków i myśli: "a może by to wszystko rzucić w cholerę?". Śmieszne jest to, że to dopiero 9 dzień... Przy 14 dniach zawsze mam kryzys.
Widzę, że zbliża się on wielkimi krokami...
05.03.2018
Dziś był straszny dzień. Dużo dołków i myśli: "a może by to wszystko rzucić w cholerę?". Śmieszne jest to, że to dopiero 9 dzień... Przy 14 dniach zawsze mam kryzys.
Widzę, że zbliża się on wielkimi krokami...
KochamBrodacza
9 marca 2018, 17:44Nie poddawaj się! Walcz o siebie! :)