Dzieńdoberek!
Byłam dzisiaj na zakupach i kupiłam książkę. W końcu jest moja.
Od tygodnia już chodziłam i marudziłam mamie, że musimy jechać do sklepu bo chce ją mieć. A oto i ona:
Czy zmieni moje nastawienie do odchudzania? Zobaczymy. Czytałam o niej dużo dobrych opinii i podziwiam tego człowieka dlatego zobaczę co ciekawego ma mi do przekazania.
Poza tym w sobotę jadę do przyjaciółki do Niemiec. Już jej obiecałam dawno, że przyjadę to i nadszedł ten czas. Wstępnie miałyśmy być same i po prostu pić do rana i gadać:D, ale plany się zmieniły. Powiedziała znajomym, że przyjeżdżam i okazało się, że trzech Niemców chce iść z nami do kina:D
No więc ja bardzo chętnie z nimi pójdę:D A później domówka. A noc jest taaaka długa:D Tak się cieszę, bo ogólnie to siedzę w domu i się nudzę. A i nie mam drugiej połówki, więc może to się zmieni:D Chciałabym, chciała.
Idziemy wszyscy na hobbita. Chłopaki wybierali. Nie oglądałyśmy pierwszej części no ale mamy jeszcze trochę czasu do soboty.
Z propozycją przyjaciółki pojawił się kolejny problem: W CO JA SIĘ UBIORĘ?!
Nie ważne, że szafa pełna i zamknąć można tylko kopniakiem. Ważne, że nie mam w co się ubrać! Problem rozwiązany. Nowa para spodni i sweter -kupione.
Na zdjęciu widać spodnie:
Kupione w Orsay. Rozmiar 38. Serio 38! Ja weszłam w 38!:D Tak, tak wiem, że orsay ma zawyżoną rozmiarówkę, ale to jest nieważne. Ważne, że 38:D
Cieszyłam się jak głupia:D Najpierw pani jak mnie zobaczyła to powiedziała, że 38 mam brać. Ja jednak się uparłam i wziełam 40 no ale jak zobaczyła mnie w 40 to powiedziała, że mam przymierzyć 38 i leżą idealnie!
A tak wygląda mój sweterek. Idealny do kina:
Wczoraj chciałam mamie pomóc, więc wyszłam z pieskiem na spacer. No i jak schodziłam ze schodów to nogi mi się poplątały i wylądowałam na glebie:D
Musiało to wyglądać przezabawnie. Ja sama, mimo bólu w kolanie i łokciu i palcu się śmiałam:D A mój pies jak gdyby nigdy nic sobie poszedł haha:D
Ciągle nie mogę się przyzwyczaić do mężczyzn, którzy hmm... się na mnie patrzą.
Nie myślałam, że komuś mogę się podobać, a jednak. Mężczyzna, który dzisiaj chodził za mną w dziale damskim i się cały czas patrzył mnie o tym przekonał:D
Dzień jak najbardziej udany.
Już nie mogę się doczekać soboty. Będzie:
Buziaczki
WildBlackberry
10 grudnia 2013, 21:29ja jestem napalona na ksiazke Jillian :D