Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Potrzebna motywacja


Hej ludziska,

zawsze to ja starałam się być motywacją, a teraz sama jej potrzebuje.

Sprawa wygląda tak, że:

1. Mam kontuzje nogi i nikt nie wie co to jest. Tzn nie wiadomo dlaczego nad kostką pojawił się stan zapalny. I od czterech tygodni trzyma aż do dziś. Chodze na fizjoterapie i już jest lepiej, ale mimo wszystko boli. Boje się zacząć znowu biegać, bo może to wrócić.  Prawdopodobnie jest to przeciążenie mięśnia strzałkowego i zapalenie okostnej, ale pewności nie ma.

2. Mam tyle roboty na działce że hej. Robie " mały" remont i dosłownie padam na ryjek. Przynieś wynieś pozamiataj kup przywieź wywieź itd. Maskra jakaś no i tak się narobiłam że mnie przewiało. Kicham, prycham smarkam i oddychać nie mogę. Antybiotyk biore więc mam nadzieje że przejdzie. Wczoraj jak byłam w szefowa mnie puściła wcześniej, a dzisiaj mi sama wolne dała. Chusteczek już milion zużyłam i kolejny milion kupiłam. Siedze i smarkam. 

A jak krtań mi zaatakowało to słowa nie mogłam powiedzieć:D Śmieszne uczucie. Wkurzałam się, próbowałam coś powiedzieć a tu tylko hyy..., bu, ass, i dupa. Nikt nic nie rozumiał xD 

3. Przez tą kontuzję nie mogę ćwiczyć i jem za dużo. Moje menu? Tja... jedna pozycja. Słodycze. W każdej formie. Czekoladki, ciasta ciastecza batoniki drożdżówki. Wszystko co słodkie, wszystko co ładne. Maaaaasakra. 

Niby nie przytyłam zbyt wiele bo tylko 1kg, ale czuje się jakby to było 10. Naprawdę. Nie mogę na siebie patrzeć... wydaje mi się, że wszędzie wystaje mi tłuszcz. Dzisiaj mama do mnie mówi " zobacz jaki masz brzuszek płaski" a ja tylko ją wyśmiałam... Bo na tą oponkę patrzeć nie mogę. 

Chce już ćwiczyć. Chce trenera killera. Chce żeby ktoś mi powiedział " RUSZ KURWA TĄ SWOJĄ DUPE". JA NIE CHCE SIĘ PODDAWAĆ! Nie tylko chce walczyć, JA CHCE WYGRAĆ! I powiem wam coś dziewczyny. JA TO KURWA WYGRAM! 

  • Eliff

    Eliff

    15 czerwca 2014, 00:01

    Zdrowiej a potem nadrobisz ten czas. Wygrasz na pewno, chciałabym być tak zawzięta. Pozdrawiam:)

  • kasiulek36

    kasiulek36

    14 czerwca 2014, 23:39

    Pewnie, że wygrasz! I wierzę, że się nie poddasz! Jednak na ten moment odpuściłabym nieco ćwiczenia, bo widać, że organizm się buntuje. A przecież, nie chcesz kolejnej kontuzji, która zupełnie Cię wykluczy z gry. A teraz możesz za to nie objadać się słodyczami. Trzymam kciuki!