Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bajeczna majówka


Cześć dziewczyny, jak majówka?

U mnie się troszkę działo. W sobotę pojechałam z kuzynką do Świnoujścia i był to czysty relaks. W sobotę trochę połaziłyśmy po sklepach, po deptaku i nad morzem a w niedzielę o 11 zjadłyśmy na plaży śniadanko i tak leżałyśmy do 16. Żadnej z nas się wstawać nie chciało. Było tak przyjemnie eh i trochę już tego brakuje. Po plaży poszłyśmy na obiad i się trochę przejść. Mój ex wstawił na fejsbuka zdjęcia z jakimiś dwiema laskami ( też byli nad morzem), a że jest to jeszcze świeża rana to troszkę mnie to męczyło. I powiem wam, że jak tak spacerowałam z kuzynką po promenadzie to okazało się, że właśnie zespół Tabu ma swój koncert. Posiedziałyśmy chwilę, chłopaki przestali grać, a ja do ochroniarza, że dawać ich do zdjęcia:D hahaha:D No i oczywiście, że wstawiłam je na fejsbuka:D Najpierw przyszło 3 do zdjęcia, a ja do nich "nie, nie, nie ja chce wszystkich" hahah i tak znalazło się około 10 xD Kuzynka nieźle się uśmiała. Pomyślałam sobie " a co mi szkodzi?!" Do odważnych świat należy:)

W niedzielę wyruszyłam do domu o 21 i ponad 2 godziny czekałam na prom. Myślałam,że już tam zasne, ale powiem Wam dziewczyny że mimo, że był to krótki wyjazd to BARDZO mi się przydał. Leżałam na tej plaży jak kłoda. Nikt nade mną nie stał, nikt na mnie nie krzyczał, nic nie chciał, a ja po prostu leżałam i pachniałam :D Coś pięknego!

Z jedzeniem starałam się pilnować, ale wiecie jak to na takich wyjazdach bywa. Zjadłam gofra i loda. Myślę, że tragedii nie będzie. Zwłaszcza, że zabieram się ostro do roboty. Na dniach planuję po rowerku robić fitness blender. Włączę muzykę i rura! Już jakoś nawet troszkę lepiej wyglądam. I lepiej się czuję.

Wczoraj spotkałam się z kolegą z Niemiec. No i powiem Wam tak. Ja mu się podobam. Jest straszne opiekuńczy itd, ale no nie jest to mój typ. Dzisiaj byłam z nim na basenie i nawet jak mnie przypadkiem dotknął to nie chciałam, żeby było coś więcej. Nie chce znowu się w coś pakować i znowu być nieszczęśliwa. Koniec. Może być moim znajomym, ale nic więcej z tego nie będzie. Przykre, ale człowiek uczy się na błędach i ja  nie chce powtórki z rozrywki.

Zastanawiam się poważnie czy przestać brać tabletki antykoncepcyjne. W sumie w najbliższym czasie nie będę zabezpieczenia potrzebowała. Organizm by odpoczął, ale boje się,że znowu wrócą silne i nieregularne miesiączki, a tego bym bardzo nie chciała. Jak myślicie przestać czy kontynuować?

A tak piękny zachód słońca był w niedzielę:

Było bajecznie. Buziaki:*

  • marinaria

    marinaria

    5 maja 2016, 10:58

    Zazdroszczę tego resetu nad morzem :)) I chyba ja zdecyduję się na fitness blender!

  • juhas

    juhas

    4 maja 2016, 00:22

    Możesz odłożyć i zobaczysz jak będzie, często po tabletkach okres się normuje, a jak nie to zawsze możesz zacząć brać znowu☺

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    3 maja 2016, 22:00

    uwielbiam beyonce:)