Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nareszcie dojrzałam aby wprowadzić na zawsze zdrowe nawyki żywieniowe.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5374
Komentarzy: 100
Założony: 18 marca 2016
Ostatni wpis: 25 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marinaria

kobieta, 33 lat, Male

169 cm, 77.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 czerwca 2016 , Komentarze (9)

Trochę nie pisałam ale staram się trzymać dietę dalej. Przez ostatnie 13 dni spadło tylko 0,5 kg ale.. zaczęłam pracę i pracuję na różne godziny, nie potrafię jeszcze dostosowywać sobie posiłków i jem trochę nieregularnie ( czasem wstaję o 6 a czasem o 11), do tego przerwę dostaję narzuconą "z góry" więc z porą obiadową też jest różnie. Ale najważniejsze, że waga spadła a nie poszła do góry więc jestem na dobrej drodze. Podniosłam kaloryczność z racji, że jest to praca biegająco-stojąco-czasem dźwigająca, obecnie jem 2000 kalorii i wmuszam w siebie bo w te upały jeść się nie chce ale staram się jak mogę :) A nawet gdybym chudła tylko 1 kg miesięcznie to i tak za rok osiągnę cel :))

Życzę wszystkim wytrwałości i sobie również!

12 czerwca 2016 , Komentarze (4)

Waga ładnie spada, centymetry również. Jest mnie łącznie mniej o 9,2 kg i aż o 65,5 cm!

ramię: 31/33, -2 cm

biust 98/106, -8 cm

pod biustem 81/91, -10 cm

talia 81/92, -11 cm

pas 99/118, -19 cm

biodra 102/109, -7 cm

udo 61/68, -7 cm

łydka 38,5/40 -1,5 cm

W ogóle ale to w ogóle nie odczuwam, że się odchudzam.. chodzę naprawdę najedzona. A wczoraj to już pobiłam wszelkie rekordy, tak się "nażarłam" tego kokosowego jagielnika a i tam spadło mi 200 gram

I oczywiście parę zdjęć jedzonka, ostatnio jakoś zapominam o fotografowaniu moich posiłków, tym bardziej, że aparat coś mi szwankuje i do dyspozycji mam tylko telefon z którego zdjęć nie lubię robić. No nic, wczoraj było tak:

śniadanie: dwie kromki chleba żytniego z szynką z piersi indyka z ogórkiem i 60 gram kabanosów z kurczaka ( na ogół nie jem kiełbas i kabanosów ale mąż przed wyjazdem nie zjadł a miały do dzisiaj termin ważności, nienawidzę wrzucać jedzenia więc trafiły do mojego żołądka. Ale przyznam, że te były naprawdę smaczne :D )

Na drugie śniadanie wpadło jak już wspominałam bardzo dużo kokosowego jagielnika.

Na obiadek ponad połowa brokuła i 220 g piersi z indyka w marynacie z oleju kokosowego i kurkumy:

Na podwieczorek wpadł koktajl z banana, płatków owsianych i kefiru.. a tak jakoś miałam ochotę, wypity na spacerze.

Kolacja to drugi dzień z rzędu sałatka z kalafiora, tuńczyka, czerwonej cebuli, zielonego groszku w sosie z jogurtu naturalnego, musztardy z pieprzem, bardzo dobre.

Dziś na śniadanko płatki owsiane na mleczku kokosowym z borówkami ale tak się szybko dopadłam, że zdjęcia nie ma :( Obiad u rodziców, mam nadzieję, że mama się postara i nie zrobi schaba w panierce z ziemniakami w smażonej cebuli i sałacie w śmietanie z solą. ;)) 

Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli!

10 czerwca 2016 , Komentarze (15)

Zrobiłam dziś drugie w życiu ciasto z kaszy jaglanej. Pierwszym był jaglany sernik z truskawkami a dziś kokosowy jagielnik. Użyłam herbatników, kaszy jaglanej, mleka sojowego, mleczka kokosowego, budyniu, ksylitolu, gorzkiej czekolady i wiórków kokosowych. Wyszło obłędne! Miałam kosztować jutro ale tak smacznie wyglądało,że skusiłam się dziś, posiedzę dłużej na orbitreku najwyżej ;) 

3 czerwca 2016 , Komentarze (10)

Dzień dobry! Jak to brzmi.. "dzień 60" a za sobą mam -8,4 kg. Waga po @ spada jak szalona, ja robię się mniejsza, skóra wygląda coraz lepiej, mam więcej energii, lepszą koncentrację, nie bolą mnie kolana ani kręgosłup...Pozostało mi jakieś 7,6 kg nadwagi... w końcu i jej się pozbędę!

Wrzucam parę zdjęć posiłków, ostatnio było różnie i dużo ale wydaje mi się, że zdrowo. Tutaj dwie kanapki z serem żółtym ( 2 plastry), chleb żytni ze słonecznikiem i słodkie papryczki, przepyszne! :

A tak w ogóle próbowałam jeść śniadania białkowo-tłuszczowe i jakoś nie potrafię, chodzę później do drugiego śniadania głodna. Musi być albo pieczywo albo owsianka...

Tu mam ryż naturalny z kapustą kiszoną, piersią z kurczaka z połową camembert'a i trochę sosu męża i tutaj mały grzeszek bo sos zagęszczany mąką no ale odrobina nie zaszkodzi ;)

Jedna pieczona wieprzowa kiełbaska dobrej jakości ( rzadko jem wieprzowinę więc mieszczę się w  dopuszczalnej normie tygodniowej), szpinak z jogurtem greckim i czosnkiem, bataty i jajko sadzone:

Zdjęcie dziwnie mi wyszło, mieszanka ryżu długoziarnistego i dzikiego do tego sos rybno-pomidorowy, wydaje się tego mało ale ledwo co zjadłam:

A dzisiaj barszczyk czerwony a po nim 5 sztuk paragwajek.

Jutro dodam pomiary po dwóch miesiącach. Pozdrawiam!

30 maja 2016 , Komentarze (6)

Cel majowy osiągnięty - ujrzałam upragnione " 7 z przodu" !

26 maja 2016 , Komentarze (10)

Ufff, od kilku dni waga na mega plusie a gdy upały się skończyły to spadła i to ładnie. Po 52 dniach mam -7,1 kg, to bardzo dużo na to co jem. Czasem moje porcje obiadowe są większe niż męża.. Ten za to nadrabia wieczorami, próbuję go przestawić bo on mógłby w ogóle śniadań nie jeść, obiad podziubać a na kolację zjeść konia z kopytami .. Ale pracuję nad nim również intensywnie;) Bo te nawyki żywieniowe które wprowadziłam i będę wprowadzać nie są na czas mojej "diety" a na zawsze i chcę, żeby całej rodziny się tyczyły. 

Oto kilka moich ostatnich obiadków:

Pierś z kaczki z makaronem razowym, marchewką baby i ogórkami w chilli:

Ryż długoziarnisty z kurczakiem, cukinią, paprykami i cebulą:

Kasza pęczak w kurkumie i maśle z łososiem i fasolką z jarmużem:

Pierwszy tegoroczny bigos z młodej kapusty z marchewką, cebulą, mięsem mielonym z indyka i koprem (była dokładka :D ) :

Zostało mi 100 g. do celu majowego, a na koniec czerwca chciałabym ważyć 76,5 kg .. 

Pozdrawiam Was :*

16 maja 2016 , Komentarze (3)

Dziś pierwszy raz w życiu kupiłam jarmuż. W sumie to był spontan, powrót ze spacerku, zaszłam do Tesco i przykuł moje oko. Jako że w planach miałam ziemniaczki z jajkiem sadzonym i brakowało mi czegoś warzywnego to pomyślałam, że będzie idealny i tak też właśnie było, na pewno zagości u mnie na stałe. Tylko ciekawe co mój mąż na to bo u niego wszystko co zielone jest mu obce... i nawet nie spróbuje. Będę musiała go jakoś zmusić, nie będę osobno dla niego gotować.. ;) Taki oto obiadek mi wyszedł:

A że zaczynam od końca to na drugie śniadanko wpadła ekspandowana jaglanka firmy "Dobra Kaloria" z owocami:

A rano miałam mega ochotę na paprykarz, mój ulubiony łososiowy:

Waga spada powoli ale najważniejsze, że spada. Mam wielką nadzieję, że na koniec maja ujrzę "7 z przodu" :))))


14 maja 2016 , Komentarze (4)

Dzień dobry! Ależ te dni szybko lecą... a na wadze już -5,9 kg! Nareszcie znalazłam kabel do aparatu, więc wrzucę pare posiłków z ostatnich dni. 

Zapisałam córkę do przedszkola od września i po trzech latach wreszcie pójdę do pracy! Tak bardzo się cieszę i mam jeszcze większą motywację, żeby świetnie wyglądać. 3,5 miesiąca pracy nad sobą przyniesie na pewno rezultaty. :) Także wrzucam zdjęcia posiłków ( praktycznie obiadów):

Parowane: mięso z udźca indyka, bataty, cukinia i szparagi.

Kurczak w suszonych pomidorach z fasolką, papryką cebulą i pieczarkami. 

Makaron razowy z łososiem, cebulką, pieczarkami i fasolką szparagową. 

Zupa na kurczaku z soczewicą czerwoną, fasolą, selerem, marchewką i fasolką szparagową ( taaak, znów ta fasolka ale co poradzić, że tak uwielbiam :D ) 

Tortilla przed zawinięciem z plackiem graham, sałatą lodową, papryką, pomidorem, cebulą, rzodkiewką, kurczakiem i oliwkami w sosie jogurtowo-keczupowo-czosnkowym.

Mięso mielone z indyka z warzywami na patelnię ( mix fasolek, marchew, kukurydza, brokuły) z ryżem w sosie pomidorowym.

Owsianka królewska na wodzie z masłem orzechowym, pół jabłka, pół gruszki i nasiona chia.

Pierś z indyka z kalafiorem, młodą marchewką, groszkiem, żółtą marchewką.

Pierś z kurczaka z ziemniaczkiem, marchewką, cebulą, soczewicą, jajkiem z cebulą i oliwkami.

11 maja 2016 , Komentarze (2)

Jak ja się dziś wyspałam! 37 dni za mną na wadze -5,7. Do osiągnięcia majowego celu pozostało tylko 1,5 kg. A jak już ujrzę te "7 z przodu" to szybko nie wypuszczę no ewentualnie wymienię na "6 z przodu" ;)) Rano po ważeniu i ubraniu bielizny poszłam do lustra i stwierdziłam, że tragedii nie ma. Nogi mam nawet zgrabne, cellulitu już praktycznie nie widać, pupa może i duża ale nie płaska, wcięcie w talii robi się mega duże i co najlepsze to ramiona tak ładnie chudną. Wiadomo brzuch porażka i nad nim będę najbardziej pracować. Jak dobiję do -10 kg wrzucę zdjęcia porównawcze.


Czy któraś z Was poleci jakiś zestaw ćwiczeń typowo na brzuch? Wiem, że w Internecie jest tego pełno ale chodzi mi o jakiś sprawdzony zestaw. 


Na dziś menu wygląda następująco: 

śniadanie: 4 małe kromeczki chleba razowego z soją z wędliną "gotowana pierś z indyka" z czerwoną papryką

II śniadanie: koktaj kefir z banenem, chilli i masłem orzechowym

obiad: zupa fasolowa z czerwoną soczewicą i piersią kurczaka (porządna porcja)

przekąska: zielona papryka, seler naciowy, kalarepa z dipem chrzanowym

kolacja: sałatka kalafiorowa z tuńczykiem.

I odrobina fit inspiracji:

:*:*:*

9 maja 2016 , Komentarze (5)

Poniedziałek przyniósł mi spadek na wadze. Przez ostatnie 4 dni mam -0,5 kg. Wow, nie spodziewałam się bo jadłam naprawdę wiele, do 2000 kalorii a co najważniejsze to w ogóle nie chodzę głodna! 

Chciałam się podzielić przepisem na owsiankę po której nie mam ochoty na słodycze przez cały dzień! :)

  • 50 g płatków owsianych ( ja używam firmy Dobra kaloria, owsianka królewska. W składzie płatki owsiane, ekspandowane nasiona amarantusa i suszone jabłko - nic więcej!) 
  • 10 g zarodków pszennych

Płatki i zarodki zalewam gorącą wodą. W tym czasie dodaję:

  • dwie kostki gorzkiej czekolady ( wybieram taką o najwyższej zawartości kakao gdyż ma niski indeks glikemiczny i zwracam uwagę na to aby nie miała w składzie syropu glukozowo-fruktozowego. Niestety cukier w składzie będzie ale zawsze patrzę, żeby nie zajmował pierwszych dwóch miejsc w składzie :))
  • mały banan
  • trochę nasion chia
  • łyżeczka masła orzechowego - tu wybieram bez soli i cukru, obecnie mam takie:

                              

Taka owsianka ma 480 kalorii a ja takie duże śniadania właśnie jem. Dziś nie miałam w domu banana to posypałam jagodami goji. Do tego kawka z której rano nie jestem w stanie zrezygnować a po śniadanku piję pokrzywę i czystek. Trochę się zafiksowałam na punkcie zdrowego żywienia ale bardzo mnie wszystko interesuje i jestem dopiero na początku tej drogi. I naprawdę nigdy bym nie powiedziała, że można tak smacznie jeść...Dziś na obiad w sumie nic specjalnego bo makaron razowy z tuńczykiem, cebulą i fasolką szparagową ale wyjadam domowe zapasy bo mam ich trochę za dużo. :)