Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
321 dni do ślubu


Cześć dziewczyny,

pierwszy tydzień o dziwo wzorowy. Cztery treningi biegowe wykonane a dieta bez zarzutu. Efekt? Spadek wagi z 94kg na 91,4. Bardzo się cieszę, że waga w końcu zaczeła spadać. 

Próbowałam już różnych rzeczy: dieta bez ćwiczeń, dieta z dywanówkami, same ćwiczenia i w końcu marszobiegi z dietą przynoszą efekt. Przy wcześniejszych połączeniach nie było efektów. Waga mi nawet o kilogram nie spadła, a tu proszę. 

Widząc takie efekty aż chce się skakać ze szczęścia. 

Do ślubu trochę czasu jeszcze jest, ale do mierzenia sukni już mniej:)

Niech kolejny tydzień będzie tak samo owocny jak i ten:)

Buziaki:*