Cały tydzień czekałam na ten dzień. Choć momentami bałam się, że jak wejdę na wagę to mimo trzymania się diety jak i ćwiczeń zobaczę nadwyżkę kilogramów. Kręciłam się kilka razy przy wadze, by w końcu na nią wejść. No i sprawdzałam 4 razy - 2,1 kg MNIEJ :D :D :D :D :D :D nie pamiętam kiedy byłam taka szczęśliwa!!! Czy właśnie nie o to nam chodzi? Abyśmy były napędzane takimi momentami do dalszej walki? Ze szczęścia idę pobiegać :D :D :D
zurawinkaaa
9 lutego 2019, 21:27Wow no świetny wynik ;) to uczucie jest piękne ;)
tricia88
11 lutego 2019, 13:22Oooo cudowne:D ale nie spoczywam na laurach i walczę dalej! Jak u Ciebie po weekendzie?
zurawinkaaa
11 lutego 2019, 13:50Dodałam w pamiętniku ;)