Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DOSKONAŁE NIEDOSKONAŁOŚCI! Jakie to piękne :)
Obrazkowy wpis.


http://www.swiatobrazu.pl/doskonale-niedoskonalosc...

Mój zawód ma w sobie coś pięknego. Mozna dzięki niemu poruszać, wzruszać, inspirować i dawać do myślenia... Zapraszam do obejrzenia DOSKONALE NIEDOSKONAŁYCH ciałek Neely Ker-Fox :) ^^


Nawaliłam po całości. Poniosło mnie imprezowanie, tak że aż wstyd było mi tu zaglądać. W piątek oparłam się wielu pokusom. Nie pamiętam co zjadłam na śniadanie, ale później była pizzerka na razowym cieście z cukinią i mozzarellą (zjadłam jedną i zrobiłam sos bez majonezu!:)), później byłam na miejskiej imprezie, gdzie obroniłam się przed kebabem, zapiekanką i watą cukrową, zjadłam za to 3 kulki lodów owocowych, ale jakoś mnie to nie przeraża. Na kolację kilka maków z sushi no i się zaczęło... 1,5 piwka. Sportowej aktywności nie było, ale cały dzień dużo się ruszałam, więc nie było źle. W sobotę na śniadanie zjadłam kaszkę manną, później kanapkę z białym chlebem i dźemem truskawkowym, na obiad sałatkę z warzyw i tuńczyka, a później... kilka kromek chleba z grilla, kaszankę i chyba z 4 piwa!:O Oczywiście wszystko w nocy, bo tak się zaśpiewałam przy gitarze, że wróciłam do domu o 3.00... Ćwiczeń niestety też nie było, bo dzień zleciał jak piorun. W niedzielę popłynęłam całkowicie. Poszłam do pracy lekko skacowana, wróciłam prosto na kolejnego rodzinnego grilla, gdzie zjadłam łososia, kawałek oscypka, kaszankę i znowu piłam piwo... za to wieczorem 2 godziny ruchu - siatkówka i badmintom rulezz :) 

Dziś wracam do formy, bez alkoholu i wpadek!
Zjadłam:
Śniadanie: kaszka manna z dżemem
II śniadanie: jogobella light
Obiad: naleśnik razowy z jogurtem i owocami (mmm) no dobra i z czekoladą... ale mało!:)
Kolacja: kanapka z bułki razowej z sałatą, plastrem sera, jajkiem, tuńczykiem i odrobinką majonezu (wiem, że ostro, ale po wysiłku sobie pozwalam)

Ćwiczyłam:
- 5 km biegu
- 5 km roweru

No i planuję jeszcze poćwiczyć łapy.

Aaa... waga pokazała dziś 64 kg, czyli żal na maksa. Ale moja waga chyba lekko szwankuje :D


  • Zolaviana

    Zolaviana

    15 czerwca 2015, 23:21

    Figura pani w czerwonym kostiumie jest powalająca...

    • tricked_beauty

      tricked_beauty

      15 czerwca 2015, 23:34

      Noo, obiecałam sobie, że jeśli kiedykolwiek uda mi się osiągnąć taki efekt, to kupie sobie tak samo skąpe gacie na plażę i nic mnie nie powstrzyma! :D