Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
FIT obsesja a "normalne" zycie.


Z gory przepraszam za brak polskich znakow, cos mi sie przestawilo w przegladarce. 


Postanowilam ostatnio nadrobic moje towarzyskie zaleglosci i troche poimprezowalam ze starymi znajomymi, poznalam tez sporo nowych osob i powiem Wam, ze naprawde wkurzaja mnie te fit gadki o tym kto sie jak odchudza, kto sie nie odchudza, ile schudl, ile przebiegl... "O, jak ladnie wygladasz - SCHUDLAS, wow!". Tak jakby ladny wyglad zalezal tylko i wylacznie od tego czy ktos schudl czy nie. Momentami doprowadza mnie to do wewnetrznej furii i to naprawde nie dlatego, ze ja nie jestem na tyle szczupla jakbym chciala, tylko po prostu uwazam, ze sa w ludziach inne wartosci, ktore mozna dostrzec niz to czy komus zmalal albo urosl tylek... 

Moze powinnam nie miec narzeczonego, pracy, pasji, przyjaciol, ale byc chuda jak patyk... to naprawde nie jest moim zyciowym celem. Szanuje to, ze moze byc czyims, ale wkurza mnie jesli ktos nie szanuje mojego...

Nie przypominam sobie zebym w ciagu wakacji, gdy sie odchudzalam, rozmawiala tylko i wylacznie o moim traceniu kilogramow, szczegolnie z osobami, ktorych w ogole to nie interesuje. Ludzie nie sa w stanie zrozumiec, ze nie wszyscy maja takie same priorytety... W sumie nie mowie tylko o odchudzaniu, ale tez o chwaleniu sie pieniedzmi, wypasionym mieszkaniem, gadzetami..podczas gdy te wlasnie osoby (przynajmniej w moim towarzystwie), w zyciu prywatnym poniosly porazke. Najgorszy jest moj "szwagier", ktory twierdzi, ze sensem zycia powinno byc zarabianie pieniedzy, a ja jestem skreslona, bo planuje miec meza i dzieci... 

Mialam przerwe w diecie, najpierw przez grype z ktorej nie moglam sie wykaraskac, potem przez imprezowanie... Ale wracam :) Wczoraj ladnie jadlam, zrobilam Skalpel, dzisiaj troche przesadzilam z nalesnikami, ale przebieglam 3,5 km i planuje jeszcze zrobic Callanetics. Bedzie dobrze.

  • angelhorse

    angelhorse

    17 marca 2016, 16:42

    Teraz jest moda na bycie fit i większość ludzi dąży do jakiegoś tam wymarzonego ideału. Przesada! nie podoba mi się to co się dzieje w dzisiejszym świecie- kobieta musi zawsze nienagannie wygladać, po paru ciążach wyglądać idealnie bo społeczeństwo wywiera taką presję. Nie można być sobą, bo jest określony kanon piękna a jak jest sie innym-troche grubszym to jest się uważanym za gorszego od innych.

  • angelisia69

    angelisia69

    17 lutego 2016, 03:17

    tez to zauwazylam,na fejsie tylko wyniki z Endomondo i wstawianie zdjec posilkow,co 3 reklama to jakies platki/tabletki itd na poprawe figury,a gdzie nie ruszysz sie ulotki reklamowe nowych zajec w klubie fitness.niby dobrze ze ludzie chca byc zdrowi/aktywni,ale zdziebko to przesada.ale jestem pewna ze niedlugo na co innego moda nastanie

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    16 lutego 2016, 18:27

    super aktywnosc :)

  • snowflake_88

    snowflake_88

    16 lutego 2016, 17:34

    Myślę, że przesadzasz i jesteś trochę przewrażliwiona. Od jakiegoś czasu jest moda na bycie fit, co jest raczej pozytywnym zjawiskiem i normalne, że ludzie rozmawiają na temat tego co jest na czasie, wymieniają się doświadczeniami. Tekst ''o jak ładnie schudłaś'' jest po prostu miłym komplementem, nie doszukiwałabym się tu drugiego dna albo tego, że ktoś nie dostrzega w drugim człowieku innych wartości, bez przesady.

    • tricked_beauty

      tricked_beauty

      16 lutego 2016, 19:11

      Jest pozytywnym zjawiskiem, ale czy naprawde nie istnieja inne tematy? Chodzi mi raczej o to, ze wiele osob, ktore ogarnela ta moda wywyzsza sie z tego powodu, a chyba kazdy z nas ma prawo zdecydowac czy chce byc szczuply czy nie, nie tylko ludzie "fit" sa atrakcyjni, dlatego, wedlug mnie, nie jest to temat na siedzenie przy stole, gdzie osoby ktore nie sa na diecie sluchaja np "Ja bym nie wychodzila z domu gdybym wazyla 10 kg wiecej". Pewnie, ze "o jak ladnie schudlas" jest komplementem, tez mnie on cieszy. Ale osoby "przy tuszy" tez moga wygladac ladnie, co (mowie o moim towarzystwie) nie jest juz tak komplementowane.