Napisałam przedługi wpis, w którym opisałam ostatni tydzień, rozłączył się internet i zniknął... Nie chce mi się pisać go od nowa.
W skrócie podsumowałam, że dałam ciała 2 razy - wczoraj w McDonaldzie i w piątek jedząc burgery (niby w wersji fit,ale jednak burgery) + piwo.
Cisnę jednak dalej, nie wracam do obżerania się.
Dzisiaj:
Śniadanie: jajka na twardo z tuńczykiem i jogurtem nat. + pomiodr
spelnioneMarzenie
25 maja 2016, 15:39tak trzymaj :)