Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kilka inspiracji & nowy miesiąc, nowe życie :)


Przejrzałam przed chwilą folder z moimi zdjęciami sprzed roku i cieszy mnie, że mogę być inspiracją sama dla siebie. Rok temu wyglądałam prawie tak jak chciałabym wyglądać na swoim ślubie, więc wiem, że jest to jak najbardziej wykonalne :) Wtedy zajęło mi to jakieś 3 miesiące, nie trzymałam konkretnej diety, ale jadłam zdrowiej i biegałam właściwie codziennie. Aktualny plan wygląda tak:
1. Zdrowe odżywianie, 5 małych posiłków dziennie, koniec z wieczornym podjadaniem, koniec z piwkowaniem, dużo wody i czerwonej herbaty.
2. Dużo ruchu! Siłownia + bieganie
3. Nie porzucam Vitalii do końca mojego wyzwania, bo dzięki pisaniu tu, mam motywację i pewnego rodzaju "kata" nad sobą.

CZAS: 4 miesiące - do końca grudnia mam być najlepszą wersją siebie i koniec kropka!

Wczoraj poszło mi w miarę dobrze:
Śniadanie: platki jaglane + zielona herbata
Przekąska: kilka samosów z groszkiem i warzywami
Obiad: burger z bułki razowej z kotletem z indyka (samo mięsko usmażone na oliwie), sałatą i mozzarellą
Kolacja: Jogurt naturalny, kanapka z szynką z chlebem razowym

No i... przebiegłam 4,5 km :) Miałam wrócić z powrotem i wiem, że dałabym radę gdyby nie to, że koszmarnie rozbolał mnie ząb mądrości, po wypiciu zimnej wody i wróciłam autobusem, nafaszerowana ibupromem :| Muszę coś z tym zrobić. W każdym razie i tak czułam się cudownie, bo moja kondycja jest na dobrym poziomie :)