Strzała!
Dzisiaj miałem taki natłok pracy, że po raz pierwszy nie przestrzegałem godziny posiłków...:(
Jest mi z tego powodu źle. Jakby tego było mało, po pracy wypiłem (zaległe) imieninowe piwo, a w zasadzie dwa. ZONK! :|
Po powrocie do domu, zrobiłem koktajl z borówek amerykańskich z odrobiną otrębów - takie małe pocieszenie zwieńczające dzisiejszy dzień.
jmcp94
22 lutego 2013, 19:25Tak to czasem bywa :) jutro będzie lepiej ;) A tych borówek to Ci zazdroszczę ! :P
bella.17.
22 lutego 2013, 19:01Twoj koktajl wyglada pysznie! Powodzenia! :-)
TrickyLu
22 lutego 2013, 17:28Uff... dziękuję bardzo! Kamień z serca :)
Niecierpliwa1980
22 lutego 2013, 17:27Ale cudny koktajl ! Pyszota! A z braku organizacji czasu jedzenia- wspaniałomyślnie rozgrzeszamy :-)
TrickyLu
22 lutego 2013, 17:16Polecam, bardzo smaczne i pożywne :)
svana
22 lutego 2013, 17:14koktajl z borówek amerykańskich z odrobiną otrębów-chce taki cos jutro podobnego zaserwuje sobie
grubas002
22 lutego 2013, 17:10spokojnie, jutro będzie lepiej :)