Cześć!
Niedzielny poranek na uczelni, zapowiadał się całkiem, całkiem, dopóki nie zachciało mi się spać:P
Teoretycznie mój wykład powinien trwać jeszcze godzinkę, no ale są (chyba) ważniejsze rzeczy, niż dywagacje na temat komunikowania masowego :)
Mój dzisiejszy jadłospis:
<w domu>
Śniadanie : zmiksowany naturalny serek homogenizowany z dwoma łyżkami otrębów, kilkoma orzechami i jedną pomarańczą.
<na uczelni>
Śniadanie no. 2 : kefir + kromka chleba z pastą awokado + kilka orzechów brazylijskich
Przekąska: jabłko
<w domu>
Obiad: zupa brokułowa z marchewką + brązowy ryż wujka Bena :D
Oczywiście, zdjęcia w moim wykonaniu są niewyraźne. Musicie do tego przywyknąć :D
Niecierpliwa1980
4 marca 2013, 07:25Co tam zdjęcia-od samego czytania jadłospisu już mam smaka na te pyszności! :-)
kamileczka344
3 marca 2013, 14:25tyłku * :)
kamileczka344
3 marca 2013, 14:24widzę , że nie tylko ja mam lenia wtyłu hehe