Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Potrzebne koło ratunkowe


Brr...
Zauważyłem coś bardzo niepokojącego, mianowicie od mniej więcej trzech dni mam tendencję do podjadania. :(
Bardzo mnie to martwi, ponieważ zacząłem kolejny miesiąc akcji "O".
W ustach nie miałem słodyczy trzy miesiące (nie licząc miodu), a odczuwam wzmożony apetyt. Nie mam pojęcia co się dzieje..., spodziewam się również kilograma więcej na liczniku;/

Od jutra będę zmuszony podjąć jakieś działania w tym kierunku :
- mniej miodu,
- ograniczenie do spożycia maksymalnie 15 orzechów,
- stanowcze pilnowanie godziny przyjmowanych posiłków.
Tylko, że Miśki lubią miodek...
.
Jeszcze nie wyleciałem z gry, ale...
jakieś sposoby, pomysły
ktoś...? Coś...? :\

  • TrickyLu

    TrickyLu

    11 marca 2013, 08:18

    Dziękuję wszystkim, wasze odpowiedzi dały mi do myślenia :)

  • slabamotywacja

    slabamotywacja

    10 marca 2013, 21:58

    powodzenia

  • slabamotywacja

    slabamotywacja

    10 marca 2013, 21:58

    Nie kombinuj , tylko zakładaj buty , czapkę i rękawiczki i pobiegaj w Gdańsku mamy tyle ładnych miejsc. Ja sie zbieram do cwiczen i wiem,że to najlepszy sposób na pobudzenie metabolizmu. z reszta czym wiecej endorfin tym mniej jedzenia.

  • blondynqaaa22

    blondynqaaa22

    10 marca 2013, 21:09

    po ograniczeniu slodkosci jest dobrze przez pewien czas, nie jemy ich, ale po tym "pewnym czasie" organizm domaga sie tego, czego mu brakuje. masz ochote na cytrusy? brakuje wit. C. masz ochote na mleko, nabial? brakuje białka. i tak jak teraz masz ochote na slodkie, to oznacza, ze brakuje Ci weglowodanow, cukru... powinienes dac sobie fory przez kilka dni i odpowiednio dawkowac dostarczanie tego cukru do organizmu.np jakis jogurcik maly, czy batonik, badz inna slodkosc na II sniadanie. nie dosc ze spalisz to w ciagu dnia, to nie bedziesz mial wyrzutów sumienia, bo do wieczora nie bedziesz czul, ze to zjadles;) ja tez dlugo nie jadlam slodyczy i ostatnio mialam chec na nie i owszem, zaspokoilam ja;) juz bylam przy sklepowej kasie ze snickersem, opakowaniem jezykow i frugo:) weszlam zadowolona do domu, zjadlam pol snickersa i co?:) bylo mi tak slodko, ze az mdlilo:P im bardziej bedzies sie wzbranial, tym bardziej organizm bedzie tego chcial:)

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    10 marca 2013, 20:19

    Rzucam koło ratunkowe,a nawet kotwicę :-) Miód jest ok,zwłaszcza na taką pogodę-to dopiero tarcza przeciw bakteriom infekcjom!:-) Nie kombinuj,będziedobrze.

  • jmcp94

    jmcp94

    10 marca 2013, 20:07

    A może więcej owoców? Czasem żurawinę suszoną, lub inne takie :P

  • joolianka

    joolianka

    10 marca 2013, 18:53

    z doświadczenia wiem , że " akcje 0 " kończą się węglowodanową nawałnicą. Jedz te orzechy, jedz miód i ciesz się swoim sposobem na zdrowe odżywianie,które jednocześnie nie jest katowaniem się. Słuchaj organizmu, nie sumienia. Kciuki.

  • Ishita17

    Ishita17

    10 marca 2013, 18:49

    wody może pij wiecej.. ;p