Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót do akademika


Jak w temacie.

Czuję, że będzie strasznie ciężko. Wczoraj wróciłam do Torunia, także nadszedł czas na ścisłe trzymanie diety, ćwiczenia i na osiągnięcie marzeń. Z wagą zetknę się dopiero pod koniec października jak wrócę do domu, także mam nadzieję, że paseczek będę mogła przesunąć do przodu.

Wczoraj:

Śniadanie: bułka razowa z serem żółtym, szynką i pastą rybną

Obiad: 3 małe naleśniki ze szpinakiem, żółtym serem topionym, sosem czosnkowym i ketchupem

Podwieczorek: brzoskwinia

Kolacja: sałatka z kapusty pekińskiej, piersi kurczaka, papryki, pora i makaronu

Trening: 60 minut biegałam (przebiegłam ponad 6 km! - poprawiłam swój rekord)

Trochę się przyłamałam. Spotkałam dzisiaj koleżankę, która przez wakacje schudła... Normalnie: wow! Tzn. cieszę się, ale jest mi smutno, bo też bym chciała.

A spis na dzisiaj dam wieczorem.

No, i zapisałam się dzisiaj na tańce. Czyli nie będzie tak, że nic robić nie będę. :)

DAM RADĘ!

EDIT: Dieta na dziś:

Śniadanie: 2 miarki muesli (z czekoladą :( niestety) + jogurt naturalny, kubek herbaty pomarańczowej

II śniadanie: jabłko + 4 łyżki jogurtu naturalnego (zmiksowane)

Obiad: 4 pierogi ruskie, 1/2 małej cebuli

Kolacja: 2 miarki muesli, 5 łyżeczek jogurtu naturalnego

w międzyczasie woda, kubek zielonej herbaty

Niestety, ale zapomniałam o podwieczorku i zapomniałam pić. :( Jakoś tak wyszło... Zawsze tak mam, że zapominam o posiłkach, muszę napisać to wielkimi czerwonymi literami nad biurkiem.

Trening: płaski brzuch (15 min by Chodakowska), abs workout (9 min by Rebecca Louise), mel b brzuch (10 min) - tylko tyle dzisiaj. Nie dałam więcej rady - przede wszystkim dlatego, że w pokoju była koleżanka, a po drugie - kobiece dolegliwości.

Wrrr... Jak ja sobie poradzę? :(

  • Zuzanna0605

    Zuzanna0605

    30 września 2014, 12:57

    Dasz rade trzymam kciuki !!! :)

  • agatep

    agatep

    30 września 2014, 03:03

    'poród po niemiecku' to tylko takie moje sformułowanie, a miałam na myśli po prostu,że będę rodziła w Niemczech co jest dla mnie też stresujące...poradzisz sobie,poradzisz, tylko za nic nie odpuszczaj!!!! trzymam kciuki

  • angelisia69

    angelisia69

    29 września 2014, 17:11

    No to po takim podejsciu napewno bedzie spadeczek i niedlugo widzac ciebie ludzie powiedza WOW ;-) smaczne menu,powodzonka

    • tristelle

      tristelle

      29 września 2014, 20:24

      Dzięki. Mam nadzieję, że masz rację.