Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13


Witajcie.
Weekend, weekend i po weekendzie. Miło było i dietkowo, w niedziele wkońcu udało mi się rozpocząć sezon rowerowy, pojeździłam z mężem może z 1,5 h i powiem Wam chodzenie na fitness przez pół roku jednak wyrabia kondycję jak nic, nie stękałam, nie sapałam i nie stawałam na drodze, wsiadłam i pojechałam jak gdyby nigdy nic hihihihih. Dzisiaj też obiecująco się zapowiada: wieczorem godzina BPU i spacerek.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.