Ale miałam dziś piękny sen, pierwszy raz coś takiego mi się przyśniło. Wczoraj wypatrzyłam sobie śliczne morelowe rurki. W śnie wyśniło mi się, że po nie pojechałam, gdy przymierzam miałam jak zwykle obawę czy coś nie potrzebnie nie będzie się wylewało i czy nie będą zbytni upięte. A tu co niespodzianka pasowały idealnie w rozmiarze S/M, a ja noszę teraz M/L (przez moje uda) i świetnie wyglądały. Ale miło się poczułam. To chyba znak, że muszę pojechać zobaczyć czy są w sklepie, bo widziałam je na stronie internetowej. I może kupić w mniejszym rozmiarze, żeby na wiosnę tak dobrze wyglądać w nich jak we śnie:) A, żeby było śmieszniej, w tym samym śnie ćwiczłam z Ewą Chodakowską:P ale to już wpływ skalpela....
Dzień 17: (17 dni bez słodyczy)
MENU:
8:30 płatki kukurydziane z mlekiem
11:00 1 kromka pełnoziarnistego z serem
14: 00 sok grejpfrutowo- pomarańczowo -mandarynkowy świeżo wyciskany
15:00 papryka faszerowana
19:00 1 kromka z serem
20:30 kakao
Niestety moja dieta, zawiera ostatnio zbyt mało warzyw:/ to za sprawą ciągłej pracy.. wychodzę z domu po 8 wracam po 20. I tak ostatnio w kółko, nie mam kiedy iść do sklepu. Na szczęście dzisiaj w końcu kupiłam sobie wymarzony blender na allegro (szkoda, że warzyw nie kupuje się na allegro, z dostawą do domu:P) i od przyszłego tygodnia będą robiła pyszne zupy kremy - moje ukochane i koktajle.
RUCH:
150 przysiadów (w pracy:P)
30min HH
30min marsz do pracy
na więcej nie mam czasu i siły.
I na zakończenie piękne pupy:)
RozstrzelaneMysli
18 stycznia 2013, 23:19Przysiady w pracy? No pięknie! :D A sen - niech się szybko spełni! :)))