Siemacie Panie i Panowie(?)
Nie znikłam.
Co to to na pewno nie.
Do zniknięcia mi jeszcze bardzo daleko.
Troszkę się powaliło. Troszkę się pomieszało. Troszkę się pozmieniało.
Łatwo nie będzie. Łatwo nie było.
Choroba jest i czas unormowania się stanu zdrowia jest kwestią jakiś około dwóch miesięcy aż dawka przyjmowanego hormonu będzie odpowiednia. W tym czasie powiedziano mi że odchudzanie będzie katorgą.
Taa, dzięki bardzo, przyzwyczajona jestem, nie ma co..
Echh..
Faceci to kłamcy. Dałam się zrobić w ch*ja po raz drugi.
Raz inne dupy. Dwa wcale nie kawaler.
Gratulacje!
Czekają mnie ciężkie dni, tygodnie, miesiące, lata, życie... cholera jasna!
Gruba grubaska pozdrawia.
Cordiss
23 września 2015, 16:20Powiem Ci, że niestety unormowanie nie zawsze oznacza, że chudnięcie stanie się łatwiejsze. Ja mam niedoczynność związaną z chorobą Hashimoto i mimo brania leków, nie chudnę łatwiej. No ale nic, nie można się poddawać ;) Powodzenia!