Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po małej przerwie


Oczywiście nie wytrzymałam... i wizyta u koleżanki okazała się byc świetną wymówką do przerwania diety...co poskutkowało prawie tygodniem w plecy://

Ale od dzisiaj wracam na właściwe tory! obejrzałam zdjęcia z wesela koleżanki (na którym to też byłam świadkiem) i przeraziłam się wielkością swojego tyłka! Dlatego motywacja jest jeszcze większa!

Zatem bilans dzisiejszego dnia.

Śniadanie: ser biały z łososiem
II Śniadanie: kefirek
Obiad: jajecznica ze strusiego jajka
Kolacja: kefirek

Aktywnośc fizyczna: poranna gimnastyka - brzuszki (100), przysiady (30)
Bieg: ok. 3km, spalone 200kcal (według Endomondo)

A teraz zasłużona chwila relaksu w wannie z olejkami, a później dobra książka w łóżeczku :)

Słodkich snów ;)
  • Ulacz4991

    Ulacz4991

    25 sierpnia 2012, 23:16

    Mało tego jezdonka faktycznie ;/ jesteś na diecie białkowej ?? dorzuć jakieś warzywka i będzie od razu lepiej ;)

  • Whispers

    Whispers

    25 sierpnia 2012, 22:16

    mało zjadłaś, ale ogólnie aktywność piękna :)

  • Whispers

    Whispers

    25 sierpnia 2012, 22:16

    mało zjadłaś, ale ogólnie aktywność piękna :)