Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A dzisiaj...


Dzień ze względu na aurę rozpoczął się dośc leniwie i nic nie zapowiadało, aby miało się to zmienic. Jednakże przypadkowe przeglądanie stron internetowych sprawiło, że znalazłam się na stronie z mnóstwem przepisów na domowe przetwory. Z miłości do buraków, nie mogłam oprzec się, gdy zobaczyłam przepis na 'buraki z czosnkiem', a całości uniesienia dopełnił przepis na 'czekodżem z cukinii' (tutaj bardziej niż miłością kierowała mną zwykła ciekawośc, łakomstwo oraz nadmiar cukinii). I tak oto moje popołudnie spędziłam w kuchni (tutaj muszę dodac, że nigdy tego nie lubiłam, a to są moje pierwsze przetwory, które wykonywałam!).
A przerwę w kucharzeniu spędziłam równie aktywnie! - wycieczka rowerowa, niezbyt daleka na początek, 10km (nie pamiętam kiedy ostatnio jeździłam rowerem, ale wrażenia jak najbardziej pozytywne! we wtorek ruszam w dalszą trasę;).

A teraz zasłużona chwila relaksu w wannie.

Pozdrawiam!