Hej szprotki :*
Nie zdążyłam wczoraj dodać wpisu... generalnie było ok.. dietka i ćwiczenia zaliczone były.. dzisiaj też :)
Jutro znowu jadę w Kraków... może tym razem uda mi się jakiś udany zakup zrobić :) bo jak narazie to wszystkie stare ciuchy na mnie wiszą, a w rodzinie ani żadnej krawcowej ani maszyny do szycia, wiec czas powoli zmieniac garderobę :P nie wiem jak wytrzymam finansowo.. bo mam zamiar chudnąć jeszcze przez kolejne min pół roku :P
Jedzenie:
8.30 owsianka, łyżeczka kakao, garstka bakalii
12.00 2 garski płatków kukurydzianych, pół szklanki mleka 2%
14.00 pół wędzonej ryby, warzywa z patelni
16.00 jogurt naturalny, łyżeczka kakao, otręby owsiane
19.40 pomidor
Ćw:
ćw modelujące 30 min, spacer po górach 40 min, taniec brzucha 45 min, hula hop 30min, spalacz tłuszczu 15 min
Buziam Was kochaniutkie :*
sectet
21 września 2012, 14:53To może sama zacznij coś kombinować z szyciem;) ale super!!!Nie ma to jak widzieć efekty ciężkiej pracy ;)
cambiolavita
20 września 2012, 21:38Chyba pozostaje szukac w second-handach, na wyprzedazach, albo w szafach u kuzynek... ;)
sextothebeat
20 września 2012, 20:59wyczyn sportowy super, menu też, nic tylko pogratulować i oby tak dalej :*