Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzisiaj....:)


Piękny dzień ,prawda?  ale jakoś brak mi chęci i motywacji, żeby opuścić wrota mego domostwa;) co nie znaczy, że nie ćwiczyłam, o nie nie, 4 razy w tyg,czyli moja norma, została wyrobiona. Dzisiaj ćwiczyłam 30 minut na steperze, 8 minut legs i trochę się porozciągałam:)

Mój dzisiejszy jadłospis:
Śniadanko:
1 łyżka otrębów pszennych 35
1 łyżka siemienia lnianego 50
pół szkl. Wody 0
troszkę Mleka 0,5% 23
bułka fitness 235
3 plastry wędliny 45
2 ogórki 12
                    suma: 400 kcal

II śniadanko:
 mleko 73
pół szklanki maślanki  45
truskawki 30
otręby z żurawiną  50
                    suma: 198 kcal

Obiad:
kotlet mielony 289
marchewka 23
papryka 27
ogórek 10
jogurt naturalny 5
20 g cebulki                                      6
łyżeczka musztardy                          10
1 sucharek                                       30
                     suma: 400 kcal

Mój obiadek:)    Kotleciki mielone:  z mięska mielonego drobiowego, zapiekane w piekarniku, nie smażone na patelni, bez tłuszczu, zamiast bułki tartej, która się często dodaje, ja dałam odrobinę brązowego ryżu :) Doprawiane mieloną papryką ostrą:)      Marchewka starkowana, z posiekaną cebulką, wymieszane z jogurtem i musztardą:) PYCHA:)

Łącznie 998 kalorii. Z czego około 300 spalonych rano w ćwiczonkach;)    O kolacji jeszcze nie dumałam, ale postaram się zdrowo podciągnąć kalorie - stabilizacja, to nie żarty w końcu:) A schudnąć mam odrobinkę....:)   Buziaki słonka!
Maryśka!

  • walia

    walia

    5 lipca 2010, 14:18

    wygląda zachęcająco, sam opis już zachęca :). dziś jestem dopiero po małej porcji jajecznicy z cebulką, pomidorami i drobiową szynką, oraz po łyżce zupy pieczarkowej... też dumam, co dalej? narka :)

  • aniela.aniela

    aniela.aniela

    5 lipca 2010, 09:25

    No cóż posiłek piękne wygląda i jak wygląda, też tak samo zdrowy. Kotlecika można też wyturlać w zmiażdżonych pistacjach:) też dobre, ale już nie dla mnie podążającej drogą wegetarianizmu. Chociaż, jak widzę takie zdjęcia, to mój organizm jeszcze reaguje i kły wyrastają:):) Skorzystam z przepisu na ciasteczka, jest po prostu szałowy! Zorbię je niestety dopiero pod koniec lipca,kiedy to wrócę z urlopu:) Buziaki

  • Grubolina

    Grubolina

    5 lipca 2010, 08:44

    O, widzę, że lubisz i umiesz gotować! Tak to jest, jak się chce wiedzieć co się je i jeść zdrowo to trzeba trochę czasu spędzić w kuchni :) Też sobie trochę kuchennie kombinuję, ale chudnę straaaasznie wolno :) Pozdrawiam!

  • TwardaJa

    TwardaJa

    4 lipca 2010, 16:53

    tą bułeczkę trójkątną, kupuje w piekarni w markecie Kaufland. Nigdzie indziej się z nią nie spotkałam niestety:) Jutro ją kupię, zważę i opiszę kaloryczność, już bliżej może, a nie na oko;) Może taką znajdziesz....albo podobną. Jest pyszna:) Buziaki!

  • paparazzii

    paparazzii

    4 lipca 2010, 16:44

    Ta bułka fitness to ta z piekarni Hert? Czy gdzie ją kupujesz? Bo za nic nie mogę znaleźć jej kaloryczności, a przydałoby się ;D Ps.Super jadłospis! :)