Hej kochane!
Jak wam minął dzień?
U mnie słabo. Nie poszłam do lekarza.... Sama nie wiem dlaczego.... wynalazłam sobie milion spraw "ważniejszych" do zrobienia. Przyniosłam z piwnicy zimowe ubrania i buty, wyniosłam letnie . Wyczesałam psa. Pofarbowałam sobie włosy. Spakowałam się, bo rano jadę do miasta, gdzie rozpoczynam już ostatni rok studiów -czas pomieszkać troszkę w akademiku..... ugotowałam obiad..... pomagałam mamie sprzątać...... poprasowałam..... potem stwierdziłam , że już za późno żeby iśc..... i nie poszłam.
Pokłóciłam się o to oczywiście z moim lubym. Stwierdził, że jestem głupia. I w sumie miał rację. Nie wiem, czy to ze strachu, czy ze wstydu czy z jakichś innych pobudek - ale pokpiłam sprawę. Do domu wracam w czwartek wieczorem, więc w piątek, pewnie już zostanę siłą zaprowadzona do lekarza..... Eh cholera.
Dietkowo - no niby okej.Nie liczę kalorii dalej. obstawiam - na oko. Oprócz tego okropnego wrażenia, że tyje, że rośnie mi brzuch, to wszystko byłoby ok.
Dzisiaj upiekłam sobie kabaczka na obiad. Nadziewając go mielonym mięsem drobiowym , ryżem i grzybami leśnymi. Pycha. Chyba najlepsza wersja, jaką robiłam.
Buziaki!
Hachiko
5 października 2010, 19:21jesli w tym tygodniu nie bedzie @ musisz iśc do lekarza..nie ominie Cie to..może jedynie pomóc zrozum!
walia
5 października 2010, 14:50ciekawa filozofia, to jak zamykać oczy przed lwem w dżungli, bo wtedy kotecek znika..., ale z drugiej strony rozumiem Cię. Nie martw się, lepiej pójść i mieć to za sobą :), a może faktycznie masz jakieś zaburzenia, które trzeba wyregulować? nie wiesz. czemu? po nie poszłaś! i nie kłóć się z mężem, bo on tu ma rację :P. CMOK :*
shizaxa
4 października 2010, 22:25no nie, baty Ci sie należą, marsz do lekarza w piątek!!
poziomkowa1986
4 października 2010, 22:05no to smacznie, a do lekarza idź koniecznie!
coolka123
4 października 2010, 21:46Też zawsze mam ten problem. Przypląta się jakieś choróbsko, objawy wyraźnie nakazują pilną wizytę a ja i tak czekam na ostatni moment z odwiedzinami w gabinecie. Dobrze, że Twój luby nalega na wizytę. Mój też zawsze wygania mnie do lekarza i prawdę mówiąc... ma racje. Trzymaj się ciepło :)
Chemiczka83
4 października 2010, 21:28Nie jesteś głupia. Skądś to znam. Ja też powinnam iść do lekarza, bo już nie pamiętam kiedy miałam okres, tzn. ze dwa miesiące temu chyba jakoś to było.Niby się wymiguję pracą, ale przecież i po południu znajdzie się jakiś ginekolog do którego mogłabym się dostać. Do mojego to tylko rano, a z pracy się jakoś nie bardzo chcę zwalniać z takiego powodu. Wciąż liczę, że @ się sama pojawi i będzie po kłopocie. Ale tak czy siak chyba problem powinien zostać zdiagnozowany.... A tak poza tym to fajnie, że sobie pofarbowałaś włoski. Niby takie drobne zabiegi a jak poprawiają samopoczucie:) Ja też muszę coś z moimi zrobić, tylko nie mam jakiegoś konkretnego pomysłu. Życzę Ci udanego jutrzejszego dnia na pierwszych zajęciach Studentko piątego roku:)