Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hej Laski!


Ah. wiem co u Was bo codziennie was czytam, ale sama nie za bardzo mam czas na pisanie, bo mam nawał nauki.   22 .06 mam obronę. Na mojej uczelni polega ona na przeprowadzeniu ustnego egzaminu - ale już nie dotyczy on pracy magisterskiej. do opracowania  dostaliśmy 43pytania, i losowo, przypadną nam 3 z nich do omówienia z komisją na egzaminie. Pytania są trudne . O mój boże! jakaś makabra! Większośc pytań juz opracowałam. zostało około 7miu. - tych dla mnie najtrudniejszych - jutro się nimi zajmę , a na razie od trzech dni staram się nauczyć te, które już mam. Póki co - przerobiłam około 20 zagadnień. Ale ejszcze mi się gmatwają, musze je utrwalać.

W dodatku - moja grupa seminaryjna, to w większości same ancymony i lenie, i jeden z nich wybrał się do Promotora z prośbą, o przydzielenie odgórnie pytań każdej osobie. Mówiłam, że to idiotyczny pomysł! mój profesor, jest za rzeczowy, taki - konkretny, wymagający. I co?  nawrzeszczał na tą osobę. Wkurzył się. Teraz mamy przerąbane na kilka dni przed obroną. Bosko. Dodam tylko, że mój promotor słynie an uczelni z ilości oblewanych na egzaminie osób. W zeszłym roku jednej wykrzyczał w twarz , że się nie nadaje na ekonomistkę i na JEGO kierunku magistra nie uzyska. W dodatku - mamy tylko jedne podejście, bo profesor "NIE PRZEWIDUJE spotkań we wrześniu!" .bomba.

Rozumiecie zatem, że stracha mam konkretnego.

Jakby było mało na głowie: to musiałam zamówić na allegro ubranie na obronę : bo mam tylko jedną bluzkę białą (reszta w za dużych rozmiarach - z okresu odchudzania) a ona to taka tunikowa jest. do spódnicy z wysokim stanem się nie nadawała. do szerokich spodni z podwyższonym stanem - które mam, też nie. Zamówiłam więc spodnie - rurki eleganckie i od razu za jednym strzałem marynarkę - oby na czas doszły.   Aha, no i w ten weekend byłam na komunii i oczywiście fleka w moich butach eleganckich zgubiłam - też muszę go zanieść do szewca jutro, bo nie będę miała butów na egzamin....

Boję się tej obrony dziewczyny..... Boję się tez tego - co będzie potem. Chciałabym chociaż jakiś staż dostać Mam zaoszczędzone pieniądze ze stypendium - na jakiś czas wystarczą, ale chollera, nie wiem co się teraz ze mną stanie.   chciałabym od razu w piątek zarejestrować się w urzędzie. Powiedzcie mi - bez dyplomu magistra, jak to zrobić? mam się zarejestrować z papierami z licencjatu? czy wziąć może jakieś zaświadczenie z dziekanatu, że egzamin zdałam, i czekam tylko na papiery? nie wiem jak to działa. Poradźcie mi coś..... Jestem tak już wszystkim zestresowana, że mam ochotę płakać tylko.o..... Zarejestruję się jako bezrobotna - ale z jakim wykształceniem? i na staż osobno spróbuje się wepchać..... widziałam dziś ogłoszenie na staż referenta administracyjnego - może doczeka na mnie to miejsce.....



Zdjęć jedzenie trochę wam porobiłam, ale wkleję innym razem, teraz , wybaczcie, ale szkoda mi czasu, wracam do nauki.
EDYCJA:

Ah jeszcze zapomniałam dodać, że mam problem z chomiczkiem :( ma zapalenie spojówek, ledwo otwiera jedno oczko, drugiego nie jest w stanie. spuchła mu cała główka - trzeci dzień zapuszczam mu kropelki i przecieram oczka solą fizjologiczną,ale słabo pomaga, jutro chyba znowu pójdę do weterynarza, boże jaki on biedny :(((((( Malutki  i bezbronny.... jak go biorę - to piszczy, żeby mu tylk odac spokój, sece m isię kraja :(


Buziaki!

  • Carmellek

    Carmellek

    17 czerwca 2011, 19:05

    Mój piesek jak miał takie zapalenie to przemywałam mu oko rumiankiem takim letnim, po jakimś czasie pomogło, ale masz racje idź do weterynarza na pewno będzie wiedział lepiej. I nie stresuj się tak, najważniejsze abyś opanowała materiał, trzymam kciuki :*

  • Chemiczka83

    Chemiczka83

    16 czerwca 2011, 20:29

    Spokojnie Kochana dasz radę ze wszystkim. Dobrze, że chociaż dali Wam te zagadnienia. U mnie na obronie była prezentacja i 1 pytanie gdzieś tam nawiązujące do pracy oraz kilka pytań z całości studiów, ale nikt nam niestety nie dal zagadnień. Jeżeli chodzi o Twoją rejestrację w urzędzie pracy, to od razu po obronie idź do dziekanatu i w ciągu godziny -dwóch Ci wydadzą zaświadczenie gdzie będzie napisane jaki kierunek studiowałaś, jaką specjalność, ile lat i jaki tytuł uzyskałaś oraz ogólna ocenę ze studiów. Tym kwitkiem posługujesz się do momentu dostania dyplomu. A co do chomiczka, to jak kiedyś miałam to mój także miał zapalenie spojówek, a wtedy weterynarz zalecił zaparzenie mocnej herbaty i przemywanie oczek kilka razy dziennie. Pomogło po paru dniach. Trzymaj się Kochana! Bądź dzielna, ze wszystkim dasz sobie radę! Trzymam kciuki za Ciebie!

  • cogitata

    cogitata

    16 czerwca 2011, 20:17

    eee tam napewno sobie poradzisz.. a przechlapane to nie ma cała grupa tylko ten chłopak co zapytał... widze, ze sie przykładasz wiec nei widze powodu zeby cię oblali:) bede mocno trzymac kciuki... a co potem... ciężko jest przestawić się na tryb pracy z trybu studia... na poczatku się nei tęskni ale potem.... ja juz jestem 3 lata po obronie.. z chęcią wróciłabym czasem na najcięższe egzaminy .... a i jeszcze jedna smutna prawda.. ja juz znajdziesz pracę i zaczniesz pracowac w co nie wątpie ze uda ci się szybko to...czas zacznie ci strasznie syzbko umykać i zanim się obejżysz zaczniesz gonic 30stkę... ale nie ma co się martwić kazdy okres zycia ma swoje uroki i jest super....

  • shizaxa

    shizaxa

    16 czerwca 2011, 19:58

    zdolna jesteś, zdasz:)

  • baskowaa

    baskowaa

    16 czerwca 2011, 13:55

    Kochana nie martw się na zapas - pozytywne myślenie i główka do góry:) Na pewno poradzisz sobie świetnie, zdolna jesteś:) Trzymam kciuki za obronę, daj koniecznie znać jak CI poszło! :)

  • mala1919

    mala1919

    16 czerwca 2011, 12:50

    Trzymam kciuki za obronę!Na pewno wszytko będzie dobrze;) Kiedyś miałam nick mala1616 i miałyśmy siebie w znajomych:) Strasznie się cieszę ze znalazłam dziś zupełnie przypadkiem twój pamiętnik.Bo pamiętam ze twardo stąpasz po ziemi i brniesz do celu i jesteś motywacją dla wielu z nas:)A teraz zabieram się za czytanie twojego pamiętnika,oj dużo mi czasu to pewnie zajmie ale się cieszę;)