Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Cóż za niesamowita, radosna nowina!


Rano wizyta w szpitalu. Witaj piękny poranku i świetna nowino - zostajesz zatrzymana! Cud się stał, że udało mi się wybłagać doktora, bym jeszcze na dziś wróciła do domu. Jutro znowu złapie mnie szpitalna mantra. Rano rezonans, w środę operacja... Szlag by to trafił. Wszystko się trzepie i sypie. Widocznie tak miało być.

Ach, odechciewa mi się wszystkiego, jedzenie jest bezpłciowe, postać w lustrze brzydka, zaniedbana, zmizerniała, bez blasku w oczach i radości na twarzy. 

Życie mnie zawodzi.

  • irena.53

    irena.53

    22 grudnia 2015, 23:41

    A pytałam czy chciałąbys żeby ktos przesłał Ci dobroczynna enenrgię, która by Cie uleczyła, - jednak widocznie taka jest w Tobie niewiara. .. W każdym bądź razie zycze Ci dojścia do zdrowia. A przesyłąć energy nie bedę , bo nie robie tego jeżeli ktos nie chce...... Mimo wszystko wspaniałych Świat. Kciuków nie trzymam, bo to jest głupie...Lepiej by dziewczyny pomodliły sie Bóg nas kocha I słucha nas I daje proszącym...buziaczki,pa

  • Udzicha

    Udzicha

    22 grudnia 2015, 00:30

    Trzymam kciuki;)pozdrawiam

  • dieta2011

    dieta2011

    21 grudnia 2015, 17:04

    trzymaj się ! a ja trzymam kciuki za Ciebie