Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znowu dom.


Nie ma to jak profesjonalni lekarze i usuwanie drenażu... Kocham neurochirurgie, kocham mojego nowego przyjaciela krwiaka, kocham mojego nerwiaka, wszystkie szwy na karku, garści tabletek przeciwbólowych, wszystkie 7 rezonansów bez wyjątku, kocham morze łez, spowodowanych bólem... ale najbardziej w tym wszystkim kocham to, że wciąż mam siłę, by się śmiać.

Znowu w domu. Tym razem dwa tygodnie przykuta do łóżka, krwiak po niewłaściwym wyjęciu drenażu musi się zagoić. 18 stycznia kolejna wizyta odnośnie <miejmy nadzieję> już ostatniej operacji.

DAM RADĘ. BO JAK NIE JA, TO KTO?

  • Apocominazwa

    Apocominazwa

    29 grudnia 2015, 21:46

    Tuż przed świętami przeczytałam Twój wpis o komplikacji po operacji i...może to głupie, ale nie mogłam się odpędzić od ciągłego myślenia, żeby kolejny zabieg się udał. Nawet podczas biegania nie mogłam zresetować myśli. Cieszę się niesamowicie, że lekarze opanowali komplikacje i wierzę, że się uda. Trzymam mocno kciuki, głowa do góry i dasz radę :). W małym ciele wielki Duch.

    • Tysialke

      Tysialke

      29 grudnia 2015, 21:51

      Nie wiem co mam odpisać. Moje serduszko momentalnie się ociepliło. Wasze wsparcie dodaje mi sił. Dziękuję za wszystko. :*

  • dietetyczkadietuje

    dietetyczkadietuje

    29 grudnia 2015, 17:18

    Powodzonka w Nowym Roku !

    • Tysialke

      Tysialke

      29 grudnia 2015, 17:39

      Wzajemnie :)

  • Meffis

    Meffis

    29 grudnia 2015, 16:02

    trzymam kciuki za powrót do zdrowia ! ;>

    • Tysialke

      Tysialke

      29 grudnia 2015, 16:07

      Dzieki ;]