Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 8.


Kolejny dzień diety za mną. Dziś dałam z siebie 200%. Najbardziej zaskoczona byłam moim wyczynem w bieganiu. Aż poszłam sobie kupić czekoladę w nagrodę :D (żart ;p)

Śniadanie - kasza manna
kasza - healthy extras b
mleko 1,5% 250ml - healthy extras a
czerwone owoce mrożone superfree foods

Drugie śniadanie
6 migdałów - 3 syns
kisiel - 1,5 syns

Obiad (to co wczoraj)
makaron - free foods
sos:
brokuły - superfree foods
pieczark
i - superfree foods
pomidory - superfree foods
czarne oliwki - 1,5 syns
pierś z kurczaka
 free foods
bez oleju! :)

Podwieczorek
brak

Kolacja 
marchewka - superfree foods
ananas - superfree foods


w ciągu dnia: 4,5 litra wody niegazowanej (nie mam pojęcia jakim cudem, ale jak sobie przed chwilą podliczyłam kreseczki  (każda odpowiada jednej szklance) to

4,5 syna :) 

z ćwiczeń:
MelB - rozgrzewka
MelB - plecy i klatka piersiowej
MelB - ramiona
MelB - full body workout with equipment
slank
MelB - rozciąganie

godzinka!

plus wyzwania

plus godzinka biegania


idę poczytac Was, a później czeka mnie nauka bo jutro kartkówka (nie muszę wspominać, że z czegoś, co mi się nigdy nie przyda)  :((((((

  • georgia22

    georgia22

    3 kwietnia 2014, 13:15

    Tak, od razu jak się woda zagotuje (tak jak zupkę chińską się robiło). Tylko że wazne jest intensywne mieszanie, żeby jak najmniej grudek powstało.

    • tyskaja

      tyskaja

      3 kwietnia 2014, 13:43

      dzieki :)

  • grubasek005

    grubasek005

    2 kwietnia 2014, 20:47

    Wody trzeba dużo pić i jak widzisz ile radości sprawia trzymanie się dietki, powodzenia dalej :)

  • georgia22

    georgia22

    2 kwietnia 2014, 09:45

    Przy takiej aktywności rzeczywiście kcal więcej by się przydało. Może dorzuć coś do śniadania? Ja robię taki owsiankowo-kaszkowy mix (czyli płatki owsiane+kasza manna) :)

    • tyskaja

      tyskaja

      2 kwietnia 2014, 14:35

      hmm ciekawe. i razem to gotujesz? musze spróbować.

    • georgia22

      georgia22

      3 kwietnia 2014, 10:57

      Robię to tak: kaszkę i płatki wrzucam do miseczki (jem zwykłe płatki owsiane chyba z sonko, nie te górskie), i bardzo powoli, ciągle mieszając to zalewam. Wiadomo, że są jakieś małe grudki, ale jak dorzucam żurawinę albo rodzynki czy starte jabłko to tego nie czuć, nie psuje to walorów smakowych, a nie muszę stać i pilnować garnka. Po zalaniu i wymieszaniu na chwilę odstawiam, żeby napęczniało, dodaję czasem mleko, zależy jaką gęstość chcę uzyskać.

    • tyskaja

      tyskaja

      3 kwietnia 2014, 11:50

      to zalewasz wodą gorącą w takim razie? spróbuję :))

  • Invisible2

    Invisible2

    1 kwietnia 2014, 22:09

    Haha, dobrze, że z tą czekoladą to żart :D Trzmam kciuki!