Nie lubię poniedziałków !!
Oj jak ciężko mi się dziś rano wstawało.
Niestety w sobotę dieta poszła w kompletną odstawkę. Miałam tak napięty dzień i oczywiście nic nie przemyślałam i nic sobie wcześniej nie przygotowałam… Przez cały dzień zjadłam 3 duże kanapki (dwie z szynka i 1 z serem feta) , z ciemnego pieczywa (kupione w piekarni u Buczka , nie wiem czy tam kupujecie , ale były pyszne ;)). Nawet nie jestem w stanie powiedzieć o których godzinach je jadłam. Na szczęście w niedzielę było trochę lepiej , choć i tak nie idealnie. Zjadłam 4 posiłki, mniej więcej co 4 godzinki (rano 2 kanapki z chleba żytniego z szynką i ogórkiem, póżniej jabłko i ciastko z musli, na obiad kasza ,udko z kurczaka, warzywa na patelnie i mizeria, a na kolacje activie z 3 waflami ryżowymi.
Dziękuję wszystkim co życzyli mi dobrze w związku z egzaminami, poszły tak sobie (jak na razie wiem że jeden zdany , drugi nie, a reszta jeszcze nie sprawdzona )
Dzisiaj już pełne ogarnięcie i dietkę zamierzam utrzymać w 100%. Jadłospis:
Śniadanie 7:00
Jajecznica z cebulką i szynką, 1 kromka chleba (niestety białego , bo innego nie miałam)
II Śniadanie 10:00
Jabłko, 2 wafle ryżowe z dżemem
Obiad 13:00
Pierś z kurczaka z warzywami na patelnie, makaron pełnoziarnisty
Podwieczorek 16:00
Marchewka , 2 wafle ryżowe z dżemem
Kolacja 19:00
2 kanapki z chleba razowego , masło, szynka, ogórek, cebulka
Dziś jeszcze siłownia i ponowne rozpoczęcie wcześniejszego wyzwania z MEL B.
Trzymajcie kciuki , teraz nie odpuszczę ;))
Biorę się teraz za poczytanie troszkę Waszych pamiętników, bo mam zaległości.
Całuję ;**
Ponownie wklejam moje wyzwanie :
I małą motywacje:
angelisia69
18 stycznia 2016, 13:53to zycze powrotu na dobre tory i mam nadzieje ze z tymi egzaminami nie bedzie tak kiepsko.Ja poniedzialki lubie,zawsze to nowy poczatek po weekendzie i mozna dac z siebie wiecej