Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Duże wege-fotomenu i przygotowania do podróży :)


Dobry wieczór :)

Dzisiejszy dzień zaliczam do tych kompletnie szalonych. Cały dzień latałam jak z piórkiem, musiałam kupić przyjaciółce sporo przypraw w sklepie indyjsko-chińskim i u Turka, bo obiecałam przywieźć i zrobiłam też zapasy dla siebie na podróż. Poza tym musiałam lecieć do banku, posprzątać generalnie kuchnię, zrobić pranie, poszukać walizki, zrobić plan żywieniowy na podróż, wszystko łądnie powyliczać... Dopiero o 19.00 usiadłam. Na zakupach byłam rowerem, w banku piechotą. Ćwiczeń jako takich w ogóle dzisiaj nie wykonywałam, ale czeka mnie jeszcze pakowanie a i tak mi nogi w dupę wchodzą, tak że nie będę się dzisiaj wygłupiać.

Jutro wstawię króciutką notkę, żeby pokazać Wam, co zabieram ze sobą w podróż. Dwudziestodwugodzinną. Autobusem. Już mi zimno.

Dzisiaj nawet udało mi się w miarę normalnie jeść:

Śniadanie (09:00)
Kokosowa owsianka z mango, kiwi i bananem (chyba :))


II śniadanie (12:00)
Pół jabłka, słupek selera naciowego, mini papryczki i jogurt wiśniowy 


Obiad (16:00)
Najpyszniejsza na świecie jajecznica z cukinią, papryką, selerem i... przyprawą do bolognese, bo potrzebowałam pomidorów w proszku :P Naprawdę polecam, jeśli lubicie jajecznicę, koniecznie spróbujcie! Do tego tost i pomidorki kootajlowe.


Podwieczorko-kolacja (19:00)
Mini-caprese, , surowe warzywa i jogurt brzoskwiniowy z serkiem wiejskim i otrębową posypką.



Nie jest to może szczególnie dużo, ale nie jestem głodna i w zasadzie nawet nie specjalnie byłam głodna za dnia. Bolą mnie za to plecy i nogi i chce mi się spać. 
Bilans wodny normalny, ok. 1,5l wody i poranna kawa z mlekiem.

Na urlopie też postaram się pisać na bieżąco, zabieram aparat i w ogóle... Nie wiem, czy uda mi się pisać codziennie, ale będę próbowała :)

Idę się pakować, później spać, a jutro wpadnę na chwilę wrzucić króciutką notkę :)

Trzymajcie się cieplutko! 
Buźka :*
  • Alex246

    Alex246

    5 marca 2014, 20:37

    Zawsze u Ciebie jest tak pysznie :) Ja czasami jak mam taki zabiegany dzień też nie ćwiczę, wystarczająco spale kalorii załatwiając sprawy i ganiając tu i tam.. :) MIksujesz owoce razem z owsianką? :)