Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobota


Dziś niestety odpuściłam sobie. Obiad proszony! Trudno przecież nic nie jeść. Piłam wino (2 kieliszki) i jadłam normalnie tzn. indyka  + zupę + ciasto cytrynowe. Ale kolacji jeść nie będę więc chyba nic się nie stało.

  • Uniejewska

    Uniejewska

    8 lutego 2015, 13:30

    Trochę czasem trzeba pożyć normalnie i nie dać się zwariować.