Jestem zadowolona i dumna, gdziekolwiek pójdę to każdy mówi, że schudłam. Czuję sie pełna werwy, nie jestem zmęczona i ospała!!!
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (1)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1907 |
Komentarzy: | 12 |
Założony: | 4 stycznia 2015 |
Ostatni wpis: | 27 kwietnia 2015 |
kobieta, 75 lat, Milanówek
170 cm, 66.00 kg więcej o mnie
Jestem zadowolona i dumna, gdziekolwiek pójdę to każdy mówi, że schudłam. Czuję sie pełna werwy, nie jestem zmęczona i ospała!!!
Dziś niestety odpuściłam sobie. Obiad proszony! Trudno przecież nic nie jeść. Piłam wino (2 kieliszki) i jadłam normalnie tzn. indyka + zupę + ciasto cytrynowe. Ale kolacji jeść nie będę więc chyba nic się nie stało.
Muszę powiedzieć, że czuję się świetnie, mam dużo energii i śpię bardzo dobrze. Ta dieta bardzo mi służy więc jest zadowolona. Trochę wciąż mi przykro jak mąż wieczorem je słodycze przy telewizorze. wczoraj zamiast słodyczy zjadłam marchewkę i troche fistaszków.
wszystko trochę się unowmowało, szykuję potrawy wcześniej np. gotuję ryż na następny dzień i w ten sposób długo nie szykuję posiłku po powrocie do domu. Nie jestem już głodna w ciągu dnia. Więc OK. Oby tak dalej. Ciągle mnie kusi żeby się wazyc codziennie ale nie robię tego.
Najwięcej czasu zajmuje szykowanie jedzenia i to jest dosyć trudne dla mnie szczególnie, że pracuję od 8:30 do 16:30 a muszę wyjść z domu o 7:30 i wracam koło 18godz. Ciężkie też są weekendy bo muszę gotować dla męża więc podwajam il9ośći. NIestety wciąż myślę o zjedzeniu słodyczy (mąż je je).!!
Obudziłam się bardzo głodna!! Zjadłam to co mam w diecie i poszłam na spacer godzinny. Jakoś daję radę ale najedzona to nie jestem!! Teraz będę robić obiad (inny dla siebie i inny dla męża).
No cóż zaczęłam odchudzanie. Na razie dotrwałam do obiadu i nie jestem bardzo głodna. Zobaczymy co będzie wieczorem. dziś jestem w domu nie w pracy więc po obiedzie mąż jadł tort a ja nie!!
Postanowiłam jednak schudnąć, nie mieszczę się w swoje spódnice i spodnie, to mnie dołuje!!