Hej wam,
jak tam walka w nowym roku?
Szczerze? Zaprzestałam diety i ćwiczeń na okres świąt, który oczywiście przedłużył się do dnia wczorajszego. Ha. Mistrzostwo, bo prawdopodobnie dzięki mojej pracy fizycznej, jedząc jak smok słodycze i inne dobroci przytyłam w ciągu miesiąca szalowy kilogram. Nie ma źle. Walczymy dalej.
Wykupiłam dostęp na be active do treningów i teraz codziennie będę toczyć walkę.
Wczorajszy trening wykonany.
Dzisiaj- trening na poślady- odrobiony.
Trzymać kciuki i ja za was też trzymam.
Sezon wakacyjny już niebawem nanana :D i moje wesele ha. no to Walczymy nie poddajemy się..:D