Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witajcie!


Hej hej! 

Może tak od początku? Mam 22 lata od zawsze wypadam z obiegu jeśli chodzi o rozmiar S/M. Ale to nic L też mi pasuje :D! Dokładnie w styczniu ubiegłego roku może życie runęło! Nie miałam pracy, nie miałam chęci pójścia do niej bo wszystko mi nie pasowało ✌️. A to tylko dlatego że poznałam M. wtedy to był cały mój świat, i moje życie. I tak do grudnia! W ten czas leżałam i jadłam i tak w kółko 🤦. M.  był moim wtedy towarzyszem tej podróży kupował i dawał to co chciałam czyli przeróżne słodycze! Zaczął się kryzys, zaczęły się kłótnie zaczęło się sypać. Nie widziałam w tym problemu bo przecież to normalne w związku...A teraz przejdźmy do czerwca tego roku już na początku miesiąca zaczęłam uświadamiać sobie że jestem uzależnienia od narkotyku czyli cukru :/! Zauważyłam u siebie agresie, nerwy, ciągle chciało mi się spać... Już nie jadłam NORMALNEGO jedzenia tylko słodycze w postaci 2500/3000 kcal plus duża ilość kawy.. Dokładnie 6 czerwca wyszłam ze znajomymi i wtedy zaczął się mój koszmar piwo na pusty żołądek? Tak dokładnie! Zaczęłam się cała telepac silny ból głowy kręcenie się w głowie brak równowagi.. Zaprowadzono kulturalnie mnie do domu (po 2 piwach) z myślą że byłam pijana a wcale tak nie było.. 7 czerwca wstałam z dziwnym uczuciem jakby mój organizm domagał się czegoś do jedzenia normalnego! Wtedy powiedziałam sobie koniex! Dziś mija równe 20 dni od kiedy jem 5 posiłków dziennie pije 2.5/3l wody zero słodyczy i innego syfu a i nawet kawe ograniczyłam do 3 dziennie 🥰! Wybaczcie za rozpisanie ale ja tego potrzebowałam! Więc Witam w grze! RAZEM OSIAGNIEMY ZWYCIESTWO❤️❤️! 

  • DulceDita

    DulceDita

    27 czerwca 2020, 20:49

    Trzymam kciuki i gratuluję,że już tak długo udało się wytrzymać! Nie poddawaj się, jesteś na dobrej drodze! ❤️

  • bruniamrunia

    bruniamrunia

    27 czerwca 2020, 19:28

    Trzymam kciuki! Ja też nie tak dawno miałam cukrowy ciąg. Akcja z pandemia, zła sytuacja w pracy męża i zaczęło się zajadanie stresu cukrem a najlepiej czekolada w nocy gdy nie mogłam spać... Aż się w końcu ubudzilam że złym samopoczuciem i 5 kg plus na wadze... Przez pierwszy tydzień było ciezko teraz powoli mija 3 tydz i już mnie wogole nie ciągnie :D