Waga 1,2 kg w dół. Yesss! Staram się więcej ćwiczyć. Powoli zaczynam mieć trochę więcej siły i mniej zadyszki. Nie bolą mnie już kolana od truchtania, a głową zaczynam dotykać kolan przy rozciąganiu. Drobne sukcesy, ale dla mnie to ogromne zmiany. I jakoś nastawienie ciut lepsze... Boję się cieszyć, że zapeszę i znowu się nie uda. Pójdę dziś na mój truchto-spacer ( na szczęście mam las niedaleko - bez większych skupisk ludności ) to jeszcze coś z siebie wycisnę. Na wirusa uważam, nawet własny płyn i żel zrobiłam :) Panikować nie wolno, ale rozsądnym być trzeba. Przesyłam trochę wiosny z ogródka!
perceptive.
13 marca 2020, 10:39Widzę, że ktoś tu idzie w dół jak burza. Gratuluję spadku. A ten żel to aloes plus spirytus? Czy jakiś inny przepis? Bo ścigam spirytus po sklepach i jestem na przegranej pozycji. Kolorowo i wiosenne u Ciebie :)
Użytkownik4021459
14 marca 2020, 00:43Żel: 124 ml Spirytusu 96%,76 ml Wody 4 ml Gliceryny ( albo aloesu) 2 g Gumy ksantanowej - taki zagęszczacz :) A płyn:148 ml Spirytusu 96% 52 ml Wody 6 ml Gliceryny lub aloesu. Można dodać kilka kropli olejków i odrobinę wody utlenionej. A co do alkoholu - może być alkohol etylowy taki przemysłowy - tez działa i kosztuje ( albo kosztował) jakieś 15zł za litr :)
perceptive.
14 marca 2020, 08:41Dzięki!
zakrecona_zona
13 marca 2020, 10:19Gratulacje :)
Użytkownik4021459
14 marca 2020, 00:43Dziękuję!
Naturalna! (Redaktor)
13 marca 2020, 09:08Ale masz kolorowo 🙂
Użytkownik4021459
14 marca 2020, 00:44Noo... Wyłączam tv, wyłączam radio i cieszę się wiosną :)
roweLova
13 marca 2020, 08:31Gratulacje. I spadku i rozsądnego podejścia :-*
Użytkownik4021459
14 marca 2020, 00:44Dzięki serdeczne!