Wczoraj Vitalia znalazła mi grupę wsparcia . Jak do tej pory trafiałam na grupki , które były mało aktywne . Jednak tym razem w czeluściach internetu spotkałam bardzo pozytywne kobiety . Dzięki nim poczułam nowy wiatr w żaglach i życzę zarówno im jak i sobie ,żebyśmy wytrwały na tej dobrej drodze do wymarzonej wagi ,a przede wszystkim zadowolenia w pełni z siebie . Pragnę , abyśmy za jakiś czas stanęły na wadze lub przed lustrem i powiedziały sobie " Jesteś silna i dałaś radę " . Tego życzę także wszystkim , którzy postanowili coś zmienić i trwają w tym postanowieniu mimo przeciwności i drobnych potknięć . Grunt to uświadomić sobie ,że jesteśmy tylko ludźmi i czasami trzeba sobie troszkę odpuścić , bo pominięty trening czy drobne odstępstwo od diety to nie koniec świata . Ja dopiero niedawno wyleczyłam się z myślenia , że jak coś zawaliłam to trzeba się samo umartwiać przez kilka dni z tego powodu . Dalej mam faze na ważenie się codziennie , a nawet kilka razy dziennie , ale mam nadzieje ,że i to w sobie pokonam ;) Od czwartku zrobiłam sobie wolne ( po prostu nie miałam głowy do jedzenia i ćwiczeń w ogóle, przez chwilowe problemy z moim maluszkiem) , ale jutro wracam na dobre tory i walczę dalej o lepszą wersje siebie
annna1978
1 sierpnia 2020, 21:10Powodzenia 😃 wsparcie zawsze mile widziane 🙃
Użytkownik4094025
3 sierpnia 2020, 12:39Dziękuję 🙂 nawzajem ❤️