Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Początek


Cześć wszystkim. Od jakiegoś czasu (2-3 miesiące) staram się walczyć ze swoją wagą... Idzie źle bo zrzuciłam 2 kg, a mogło być już dużo więcej. Może od początku... 


Zawsze byłam trochę większa. Mam 172cm i zazwyczaj ważyłam pond 70kg,ale było znośnie. W pewnym momencie moje życie stało się bardzo stresujące, mało jadłam, dużo palilam. Takim spodobem doszłam do 62kg. Czułam się w końcu dobrze, lubiłam się pokazywać, robić sobie zdjęcia. W końcu wiedziałam co to pewność siebie. Taka waga utrzymywała się przez prawie dwa lata. Jadłam co chciałam. I wciąż duuuzo palilam. Pewnego dnia postanowiłam rzucić palenie. Jak postanowiłam, tak zrobiłam. Bałam się, że będę tyć, ale chciałam nie palić... No i rzeczywiście zaczęłam nabierać wagi. Po pół roku ważyłam już 72 kg,ale rzuciłam palenie po 15 latach, to był i tak sukces. Wtedy zaszłam w ciążę. Tyłam nadal i tyłam... I tak zatrzymałam się na wadze 95kg. Po porodzie waga pokazywała 85kg więc w sumie fajnie, samo zeszło 10 kg. Dogadzalam sobie tak samo jak w ciąży, ciasta, domowe obiadki, aż się zorientowałam, że znów tyje. Po 4 miesiącach ważyłam prawie tyle co przy porodzie. Powiedziałam stop! 


O tamtej pory minęły 2 miesiące. Zeszło około 3 kilo. Miałam przez chwilę dietę wykupioną u dietetyka, ale porcję były mikroskopijne.... Niby 1800 kcal, ale wiecznie byłam głodna. To ciągle ważenie, mierzenie jedzenia przed posiłkiem było już męczące i zniechęcające. Zrobiłam sobie przerwę. I doszłam do wniosku, że ja nawet jedząc porcję podwójną i tak nie czuje sytości, mogłabym jeść nadal. Więc problem chyba jest we mnie, a nie w diecie od dietetyka. 🤦‍♀️ Od tygodnia walczę nadal. Jeszcze nie wróciłam do diety wykupionej, ale pomagam sobie na fitatu i staram się jeść około 1800-2000 kcal (karmie piersią). Polubiłam warzywa. Piję butelkę wody dziennie, ale narazie kg stoją w miejscu. Tu chce prowadzić taką swoją "spowiedź". Może dzięki temu będę bardziej wytrwała i cierpliwa. Mam do zrzucenia 20kg. Trzymajcie kciuki ❤️

  • nataliaee

    nataliaee

    6 listopada 2021, 20:35

    a próbowałaś post przerywany (intermittent fasting)? na początek warto zacząć od 14 godzin postu i 10 godzin na jedzenie w ciągu dnia. pierwszy posiłek możesz zjeść o 9, a ostatni o 19. w ten sposób naturalnie mniej się je (bo nie ma się aż tyle czasu na jedzenie), a po jakimś tygodniu organizm się przyzwyczaja i naprawdę nie czuć głodu w godzinach postu. później możesz przejść na post 16/8. warto poczytać, dużo osób dzięki temu schudło. ja schudłam już 13 kg od kwietnia.

    • Użytkownik4583076

      Użytkownik4583076

      7 listopada 2021, 23:16

      Kiedyś próbowałam, jak palilam to spokojnie mogłam nie jeść do południa, ale nic mi to w sumie nie dało. Teraz bym nie wytrzymała bez śniadania do 10 nawet, a kolacje jem po 20 bo tak partner wraca do domu.. Gratuluję ekstra spadku!

  • Janzja

    Janzja

    6 listopada 2021, 17:11

    O, brawa za rzucenie palenia - ja trzęsę portami przed tym :D. Też miałam epizod w życiu stresu gdzie poleciało mi 15kg. Po tym po kilku latach stabilizacji zaczęłam wolno rosnąć w górę. Teraz skupiam się na zmianie nawyków żywieniowych bo w stan takiego stresu ani nie umiem ani nie chciałabym się ponownie wprowadzać, więc na spokojnie :). Pozdrówka!

    • Użytkownik4583076

      Użytkownik4583076

      7 listopada 2021, 23:14

      Więc łączy nas "dieta stresowa" i obecne zmienianie nawyków. 😎 Mimo wszystko życzę pozbycia się nałogu 😊 Również pozdrawiam! 🍀

  • Milosniczka!

    Milosniczka!

    6 listopada 2021, 13:23

    A ile miesięcy ma Twój dzidziuś?

  • Milosniczka!

    Milosniczka!

    6 listopada 2021, 13:22

    Przy karmieniu piersią chudnie się szybciej, bo to dość duży wydatek energetyczny dla organizmu. Pamiętaj, żeby nie odchudzać się teraz zbyt radykalnie, bo pierwszą reakcją organizmu będzie utrata pokarmu.

    • Użytkownik4583076

      Użytkownik4583076

      6 listopada 2021, 13:31

      Maluch ma pół roku. Liczyłam na spadek wagi, ale jak widać u mnie to się nie sprawdza... 😅 Myślę, że 2000 kcal to nie będzie szok, zależy mi na karmieniu

    • Milosniczka!

      Milosniczka!

      6 listopada 2021, 13:32

      2000 kcal spokojnie wystarczy 😀