Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 25/ ciężka sesja, ciężki los

Nie ma szału z moim odchudzaniem.
SESJA SESJA SESJA.

Wstaję o 5.30. 7.03 Autobus. 8.00 Zajęcia- sezon popraw i kolokwiów.
Siadam do książek o 16.00, w autobusie nauka. Kończę naukę o 00.00, idę spać. W między czasie  zdążę się wykąpać i coś przegryźć... I co ? Jak się okazuje za mało czasu spędzam nad nauką. Ciągle za mało.m Próbowałam poprawić jedno kolokwium i co ? ZA MAŁO WIEDZY. A u kolesia, żeby zdać trzeba wiedzieć WSZYSTKO bez zająknięcia i bez pomyłki. Jestem załamana... W nadchodzącym tygodniu : 6 kolokwiów. Zajebiście ciężko jest w tej sesji, a jak nie zdam, to lecę ze studiów, jestem już na 3 roku, muszę się przyłożyć. Dzisiaj się wyspałam, od 00.00 do 10.00, czuję się o niebo lepiej ... Ze stresu cierpię na bezsenność... Zasypiałam o 3-4 ... 
Jeszcze pocierpię ten semestr, kolejny, praktyki i na politechnikę zrobię inżyniera z górnictwa i geologii. Nie pcham się na magistra...

Mój chłopak juz wyleciał ze studiów.... Wszystko przez jeden wpis... z inną datą, niż sobie życzyli. POLSKA EDUKACJA. 
  • karolcia191993

    karolcia191993

    27 stycznia 2014, 16:35

    dokladnie.. studia :( trzymaj sie jakos ;*