Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień kolejny i nie ostatni, spadek, dobry humor

Zakochałam się absolutnie w kaszy kus kus. Jem ją już 4 dzień i tak bardzo mi smakuje, bardziej od gryczanej :D
Dzisiaj niestety nie zjem obiadu- zajęcia do 19.00, zanim wrócę do domu autobusem, to będzie 21, albo gdy tata po mnie podjedzie to 19.30. Więc mam plan - 2 jabłka z sobą wezmę, sok pomidorowy i 2 grahamki. 
______________________________
Włosy po Calcium Pantotenicum sięgają już do połowy pleców :) jestem zadowolona z wyników. Picie siemienia lnianego również mi wychodzi, ale myje nim także włosy i je płukam. Nie mam kasy na odżywkę, a maska mleczna powoduje przeproteinowanie, czyli włosy są matowe, spuszone, wyglądają na niezdrowe. Kwestia paznokci- mam długie, twarde i uzależniłam się od różowego lakieru ! :D Była promocja w tesco- jest tam szafa essence i kupiłam 107- naughty and pink ! na moich paznokciach wyglądają jak żele ;)

Uzależniłam się od ćwiczeń przy serialu- wczoraj 4 h na zmianę stepper i dywanówki( w tym sporo brzuszków).
Przystojny Dean skutecznie zachęca mnie do oglądania ;3 Szczególnie gdy są momenty gdy jest bez koszulki :D

Waga dzisiaj mnie zaskoczyła i nie wskazała już tego cholernego 67 z groszami, a 66,7 :D Szału nie ma, ale najważniejsze, że jest progress. Postanowiłam sobie, że za 2 miesiące będę ważyć 59- i zrobię to. Czas minie szybko, a ja będę lżejsza i będę czuć sie o wiele seksowniej- moze wróci mi ochota na seks, bo jakoś jej nie mam... Libido dno.

Sesja: misja zakończona powodzeniem. Kończę te studia we wrześniu, bronię się, i z Ukochanym mamy plan wyprowadzki- gdziekolwiek. Trochę km nas dzieli. Niby mam własne mieszkanie, ale nadal mieszkam z rodzicami- tak wygodniej- zawsze obiad, nie trzeba martwić się o pieniądze, mieszkanie razem to duża odpowiedzialność. Ale plan jest. Ukochany to człowiek, który daje mi tak dużo radości ! I to mój osobisty rekord w ostatnich latach w związku- 9 miesięcy a jestem tak samo szczęśliwa jak w dni, w których się poznawaliśmy. Ostatnio nawet zapytał, jaki mam rozmiar palca- pewnie szykuje się do zrobienia mi krążków cebulowych na paluszka :D Ukochany również zabrał się za ćwiczenia- wczoraj wytrzymał 1.5 h- jestem dla niego wsparciem, i wolę by ważył mniej- dzięki temu odciąży trochę kolano ( jest po operacji i ma ześrubowane kolano) i mniej będzie go boleć no i nabierze kondycji, żeby po górach skakać jak sarenka :D

Koniec wypocinek, przedstawiam menu z wczoraj :

I: Kanapka z serkiem topionym.

II. Kasza kus kus z kotletami sojowymi (4 szt), sałatka z sałaty, pomidora, ogórka, rzodkiewki i sera feta.

III jabłko i kanapka z ogórkiem.

  • karolcia191993

    karolcia191993

    25 marca 2014, 20:49

    super jest :)

  • nata89

    nata89

    25 marca 2014, 10:02

    ja z moim też jestem 9 miesiecy :) i też coś ostatnio mnie się pytał o rozmiar palca, nawet wymyslił że możemy razem pójść i sprawdzić :D:D oj faceci czasem kombinują :D:D

  • agulina30

    agulina30

    25 marca 2014, 08:59

    super! każdy spadek jest ważny.