Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
18 dni do wyjazdu do Polski.


Hej! 

Coś mi to nie idzie... niby ćwiczę, niby się pilnuje z jedzeniem, ale to jakoś stoi. Wagi nadal się boję. A cm? Może warto w końcu zmierzyć. Dobrze, że w pracy dużo się ruszam. A jak mi się trafią szuty.. to wtedy mam dosłownie mokrą koszulkę, ale jak większość jak jest dużo pracy. W leginsy się jeszcze chyba nie zamieszczę. Wiadomo czemu skoro 3 treningi w tygodniu robię zamiast 6. 

Ale zamiast narzekać zamierzam te 3 tygodnie cwiczyć codziennie środa ogłoszona dniem wolnym. No heh zobaczymy czy to będzie moje gadanie czy robota z jakiej będę dumna.

Dziś dopadłam nasiona Chia i Jagody Goij :) będzie do moich koktajli i smoothie. 

Myślę nad spersonalizowaniem sobie diety. Bo sobota zawsze słabo wychodzi 0 organizacji lenistwo na całego.  Też tak macie? Jakie są wasze wady? Moja? Dużo mówię mało robię. Albo robię wszystko tylko nie to co powinnam w danym momencie heheh ale WALCZĘ :) 

Buziaki dla was :) 

I nie poddawać się!!!!! mamy to co same wypracujemy!!!!

:* 

  • fitnessmania

    fitnessmania

    29 marca 2017, 09:32

    A mi się udało zrzucić 6kg, było ciężko, ale udało się, jest coś co może i tobie pomóc, wpisz sobie w google - co na problemy z nadwagą xxally radzi

  • cynamonowy44

    cynamonowy44

    10 kwietnia 2016, 09:50

    dobre 2kg zrzucisz przed wylotem :) Ja jestem leniem ćwiczeniowym... :/ i moja wadą jest zbt wielkie serce dla innych przez co sama często cierpię... Buziaki :*