..wracam tutaj i wracam i za kazdym razem albo ze słomianym zapałem albo z nie dokonca przemyslanym planem i mysle ,że moze czas najwyzszy przylozyc sie do tego ,zmienic to wszystko ,osisagnac cel i zamknac raz na zawsze ten dlugo trwajacy etap w swoim zyciu . to nie postanowienie noworoczne a próba zmiany myslenia o samej sobie i organizacji swojego zycia z akcentem na " uda sie"
marg@rita
4 grudnia 2019, 08:52Pewnie że się uda! Ja też wracam z innym nastawieniem tym razem i biorę się do roboty bo czas najwyższy wywalić te zbędne kilogramy!