Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale mnie wzięło...


na gotowanie. Upał leje się z nieba, a ja odpalam dwa palniki i piekarnik i do roboty :) Mało tego, mam chęć na potrawy rozgrzewające (?) dziwne bardzo. Ostatnio była grochówka, wczoraj kapuśniak, a na dziś narobiłam cały gar fasolki po bretońsku. Cóż, nie mogę za siebie....

Do tego ciasto zrobiłam :)

A jutro gołąbki :) ulubione.

Wraca mi chęć na pichcenie co oznacza, że jesień blisko.  Zawsze tak mam.

  • megiagnes

    megiagnes

    12 sierpnia 2015, 11:44

    He he uśmiałam się,ale gołąbki bym zjadła :)

  • tastunia

    tastunia

    12 sierpnia 2015, 11:38

    a ja kocham jesień więc Twoje przeczucie napawa mnie optymizmem :D:D

  • ewelina243

    ewelina243

    12 sierpnia 2015, 10:43

    no niestety jesień tuż tuż, ja też ostatnio pichcę więcej niż zwykle