Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tyle tłuszczu?!


Taką tabelkę sobie znalazłam na www.dietolog.pl analizując przeliczniki z różnych kalkulatorów wychodzi że mimo zrzuconych 18 kg nadal mam w sobie ok. 37 - 40 % tłuszczu, a więc zdecydowanie zbyt dużą ilość, co chyba oczywiste przy otyłości. Patrząc na średnią ilość tłuszczu w organizmie w przypadku kobiet należałoby w moim przypadku spalić jeszcze co najmniej 15% zalegających nadmiarów. Wiosno przyjdź już bo chcę na działkę i chwycić za łopatę :P NA spacerach z trzylatkiem za rękę nie spalę tyle :P Z 87 kg jakie mam obecnie 15% to 13,05 kg , a zatem tyle muszę spalić w kolejnym rzucie by pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej z mojego ciała. Jeszcze nie wygrzebałam informacji o tym jak bardzo takie otłuszczenie odzwierciedla się w otłuszczeniu narządów wewnętrznych, na pewno jest lepiej niż było. 

Liczyłam ostatnio że by wyjść z ram otyłości (teraz BMI wskazuje na lekką otyłość, a byłam na granicy skrajnej brakowało mi może z 2 kg by wejść w ostatnią fazę) potrzebuję zrzucić jeszcze ok 7 - 8 kg więc to kolejny etap ... by wejść w ramy nadwagi, mniej groźnej dla zdrowia i życia niż otyłość. 

Tymczasem zmykam zaraz na spacer w ramach regeneracji  przywracania sił po covidzie :P . Miłego dnia życzę wszystkim w domu i w pracy xtagstartz3 I wytrwałości w diecie i aktywności dziś dla Was!