Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ciągle żyję :D


Żyję! Żyję i mam się dobrze :D Co prawda majówka nie należała do tych zdrowych, ale uważam ją za udaną. Wybawiłam się ze znajomymi, których dawno nie widziałam. Fakt, że było parę piw i grille, ale starałam się mimo wszystko uważać :) Wczoraj byłam w Łodzi na wystawie psów. Była niesamowicie udana, pies koleżanki spisał się wspaniale! :D

Mam nową motywację! Za dwa tygodnie jadę do koleżanki na imprezę i zamierzam pracować nad sobą solidnie, żeby dobrze wyglądać! Wiem, że przez 2 tygodnie wiele nie zwojuje, ale przecież bardzo ważne jest nasze podejście do odchudzania ;) Ja od razu czuje się pewniejsza siebie, gdy codziennie biegam, ćwiczę i walczę. Siedzenie na tyłku mnie nie satysfakcjonuje. Od dziś dorzuciłam sobie nowe ćwiczenia, a mianowicie skakankę, przysiady, pompki, brzuszki i więcej Mel B. Nie zamierzam jednak przestać biegać ;) Mam nadzieję, że wytrzymam w swoim postanowieniu i będę mogła być z dnia na dzień coraz piękniejsza, szczuplejsza!

Dzisiejsze ćwiczenia:
8 km biegiem
450 skoków na skakance
80 pompek (na początek takich na stojąco, nie mam kompletnie mięśni na rękach :( )
30 brzuszków
50 przysiadów