Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień pozytywnej energii


Nie mam pojęcia skąd ten dobry humor, ale przed chwilą skończyłam gotować zupę na jutro, a przy tym tańczyłam i śpiewałam (muzyka) Mega pozytywna energia dziś we mnie wstąpiła.
Może to dlatego, że w końcu odesłałam tą paczkę XD

Ale do rzeczy, albo do jedzenia. Jak kto woli ;)

JEDZENIE

Śniadanie:
- pomidory ze śmietaną i cebulką (muszę skończyć tą śmietanę i przerzucam się na jogurcik)
- 3 x kanapka z mielonką (bez masełka)

Obiad (jak widać na załączonym obrazku, spakowany bo miał być jedzony poza domem, a że wyszło inaczej... no przecież nie będę rozpakowywać):
- filet z kurczaka w przyprawie do gyrosa
- surówka z czerwonej kapusty (niestety ta wersja z majonezem, ale w końcu ostatnia mieseczka)
- świży soczek z 3 pomarańczy pyyyycha 

Podwieczorek:
- biała kawa        

wyżej

       Kawka bez cukru, a był to wybór zamiast batonika(puchar)


Kolacja:
- 2x chlebek wieloziarnisty z masłem

AKTYWNOŚĆ

No tu dziś słabo bo udało się zrobić13 779 kroków i spalić przy tym 425 kalorii, ale żadnego innego ruchu nie było.

Śpiewająco pozdrawiam
VIK