Cóż, mam na koncie największą dietetyczną wtopę- pizza, cztery ciastka (wszystkie różne, naprawdę duże), dużo chipsów, cukierków, słodkich napojów i alkoholu. I to wszystko w ciągu ostatnich dwóch dni. Dałam ciała. Ale nikt nie jest idealny, prawda? Od teraz znowu jestem na diecie i od nowa kupuję karnet na fitness.
angelisia69
1 listopada 2015, 13:37to juz masz na jakis czas przesyt ;-)
saphira1
1 listopada 2015, 08:14upadłaś, ale wstaniesz i zaczniesz się strać na nowo, ważne by się nie poddać.