Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pomiary codzienne/ eksperyment na żywym organizmie
II dzień 17


dziś o bezsensie codziennych pomiarów nie zależnie czy to wagi czy cm

coś o moim brzuchy - w niedzielę rano na czczo 78.5

dzis 81

i śmie twierdzić że jest coraz lepiej mimo że cm co innego pokazują, a dlaczego?

nie wątpliwie boczki i zwisek brzuszny się wchłoną 

teraz pracują jelita 

moja dieta i diety przeze mnie układane są dietami cyklicznymi- cykl to 7 dni tygodnia - rozkładam proporcjonalnie pożywienie na cały tydzień w stosunku do planu treningowego. Robię to z 2 głównych powodów:

1) jeżeli średnio dziennie w tygodniu muszę jeść 2300 kcal a spalam ok 1000 kcal na treningu miałabym problem z pochłonięciem w dni treningowe 2800 kcal a w nie treningowe 1800 kcal

2) zmusza mnie to do systematyczności w ćwiczeniach - każdy trening to 1000 kcal więc nie spalone to ponad 100 kcal nadmiaru w stosunku do minimum i tak jak opuszczę 1 trening w tyg za to przyłożę się do 3 pozostałych to w moim przypadku może być ok ale jak opuszczę 2 lub wszystkie to już mam ok 450 kcal dziennie za dużo przez sam trening więc zaczyna się lekko lipnie robić, nie sądzicie?

tak więc @@@@ nie @@@. deszcz, śnieg i inne problemy a ja sobie ćwiczę :)

nie ma zmiłuj - ale na moje lenistwo taki bacik działa rewelacyjnie

ale wracając do cyklu tygodniowego.

Skoro jem systematycznie tak samo kalorycznie w dni nie treningowe albo uzupełniam albo nadbudowuję siły na trening. I wtedy mój organizm pracuje - brzuch rośnie maleje a dzięki czemu skóra się wchłania - efekty widzę w niedzielę np spadkiem przez cykl 1.5 cm w pasie :),

Błonnik- wczoraj pojechałam na 38 g i myślałam że mi jelita się przekręcą a mimo to wcale nie było lepiej (a w ręcz przeciwnie) z wypróżnieniem. Lepiej się czuję na 25-30 g

A teraz o pracy:

mam już 3 pacjentki :)

1) już pisałam - zielony szczypiorek i w odchudzaniu i w ćwiczeniach - będzie ciężko

2) biegaczka z byłej pracy - coś wie ale nie za dużo + podejrzenie o niedoczynność tarczycy- ale wesele w rodzinie 3.01 - jest motywacja

3) jedna z Was - świadoma treningowo, wie ile pali za to wybredna w żywieniu - typowy błąd zejścia z kalorycznością poniżej cienkiej czerwonej linii -niedopasowanie diety do stylu życia -ciekawa jestem jak na psychikę podziała zwiększenie kaloryczności dobowej o 800 kcal.

będę opisywać Wam perypetie i problemy tych Pań związane z dietą i czy efekty są czy nie ma :) i gdzie oraz kto popełnił błąd- pamiętajmy że dieta to 1) wyliczenia z kalkulatora i 2) predyspozycje osobnicze - więc sam kalkulator potem trzeba poprawiać na podstawie obserwacji

myślę że dziewczyny dadzą mi w kość  - co mnie cieszy - jednymi słowy - podekscytowana jestem wyzwaniem

  • kutkutdak

    kutkutdak

    14 października 2014, 23:59

    Powodzenia. :) Będę śledzić Wasze postępy.

  • BrokenHeart94

    BrokenHeart94

    14 października 2014, 19:43

    ciekawa jestem postępów u pan :) powodzenia życzę :D

  • kronopio156

    kronopio156

    14 października 2014, 14:48

    Będę śledzić jak powieść w odcinkach!:-)

  • leon42

    leon42

    14 października 2014, 13:41

    Fajnie, że do przodu...czekam z ciekawością, ale napewno będzie wszystko ok z wynikami :))

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      14 października 2014, 14:13

      to nie chodzi o wyniki, raczej o 3 problemy i 3 różne do nich podejścia :)

  • Magduch2014

    Magduch2014

    14 października 2014, 09:25

    Sama jestem ciekawa co Ci wyniknie z takiej wspolpracy:) ja sama ucze sie na bledach:) rozmyslam nad jakims treningiem silowym bo mam chlopieca sylwetke i wygladam jak patyk albo szczypiorek;) ale szczerze nie wiem jak sie do tego zabrac jestem calkowicie zielona w tych sprawach ale nie na tyle ze smiem twierdzic ze od "jednego" dzwigniecia ciezarku zwiekszy mi sie masa;) Jak widac cm tez lubia platac figle;)

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      14 października 2014, 10:16

      a kto powiedział że w ogóle masy dostaniesz od ciężaru? i redukcja i masa się robi w kuchni a trening jest ogniskiem zapalnym ....

    • Magduch2014

      Magduch2014

      14 października 2014, 12:32

      Widzisz nie mam pojecia w ogole na ten temat ale czytam Ciebie i staram sie zrozumiec na chlopski rozum co i jak:) ja wlasnie boje sie tej redukcji bo na niej mi juz nie zalezy

  • artosis

    artosis

    14 października 2014, 09:17

    78 czy 58 ? oj panie dadza ci w kosc ,a ty im :D bezdzie dobrze , ale o efektach bardzo chetnei poczytam.Jak mnie dzis wsyzstko boli to szok -wczoraj byly nogi i efekt jest bo miesnie bola - nie bez przesady ,ael czuje je- dzisiaj bicek i plecy -lubie ten trening :P

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      14 października 2014, 09:24

      brzuch -78 cm

    • artosis

      artosis

      14 października 2014, 10:46

      no kurde myslalam ,ze mowa o wadze - cm to chyba jeszcze bardziej swiruja z dnia na dzien :)

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      14 października 2014, 11:12

      a waga mi świruje również - w ndz bylo 60,8 dzis 62 ale biorę zawsze niedzielna wagę bo to waga po zakonczonym cyklu tygodniowym- po treningach po calej diecie itd..... jak się je pod trening waga codzienna pokazuje co i jak ale jak pisalam różnice 1000 kcal z dnia na dzien dla mnie są niedorzeczne no i nie mobilizują do pracy nad soba