Jestem zadowolona z efektów 3 dni terapi sokowej
wczoraj na treningu lało się jak zawsze ze mnie ale ogólnie i oczu wycierać nie musiałam - nie wiem czy wiecie jakie to uczucie jak wam oczy zalewa pot, pieką,szczypią nic nie widzicie a tu coś się robi na czas i nie ma możliwości wziąć ręczniczek aby wytrzeć :)
Czułam się wyróżniona bo trener 3 razy powiedział że mnie będzie pilnował szczególnie - zauważył że mam problem z ramionami przez co moje pompki to parodia i mnie mocniej gnębi przy tym :)
powiedziałam mu że po jego brzuchach odkryłam nowe miejsce gdzie mogą być zakwasy - miałyście kiedykolwiek zakwasy na mięśniach skośnych brzucha na wysokości kości biodrowych?
plus zakwasy w siedzeniu po pistolsach - dziwnie się po schodach chodzi z takimi dolegliwościami
wczoraj wyrównałam rekord 16 podwójnych przeskoków na skakance za 1 razem
waga lekko drga raz góra raz dół więc chyba mam swoj cpm wreszcie....
ale to się zmieni bo terapia jeszcze conajmniej 4 dni tym sokiem i jeszcze mniej będę się pocić
a i jeszcze jedna sprawa odnośnie pocenia
wczoraj poczułam pierwszy raz w życiu balsamowania ciała :) i balsam nie swędział mnie po 5 min od nałożenia, cały się ładnie wchłonął (być może że to balsam jakiś wunderwafe z yves roche z owsem który ma być dla alergików)
a teraz o białku
rozmawiałam z trenerem na temat ile białka i potwierdził że faktycznie wchłania się białka poniżej 2 g/kg mc i Ci co trenują ok 2h dziennie 6 x w tyg (porządnie a nie Mel B, Chodakowska i inne bzdety) to powinni jeść ok 1,8 g/kg mc
nie ma sensu jeść więcej ponieważ albowiem:
1) strata kasy bo wysikujemy nadmiar
2) obciążenie dla nerek
3) zwiększamy pocenie
Lepiej uzupełnić kalorie warzywami lub i tłuszczem roślinnym(zależy ile wam wychodzi w makrosach). Jedzenie tłuszczu z przewagą roślinnego w granicach 30-35% chroni nasze serce oraz prawdopodobnie przeciwdziała rozwojowi nowotworów. a z przyziemnych rzeczy poprawia się elastyczność skóry, wygląd włosów i paznokci.
Zauważyłam po swoim brzuchu ze ostatnio trochę się powiększył (ciut za duzo jadłam i moja waga wskazuje że za dużo bo z 60,8 weszłam na 63,2 a tydzien temu nawet 63,7) ale jak siedzę to mam mniejszy balonik niż wcześniej czyli skóra zaczyna być bardziej elastyczna i się wchłaniać (tak mi się wydaje)
Lżej mi się odrobinę wstaje ale nie wiem czy to dzięki sokowi czy dzięki olejom.
Tak więc jak ktoś zamierza u mnie zamówić dietę niech będzie świadomy że będzie się lało oliwy sporo.... dla zdrowia.
kutkutdak
7 listopada 2014, 23:42Oj ,ten pot to potrafi życie uprzykrzyć... O ile przy machaniu ciężarem jakoś mnie nie zalewa za bardzo to przy rowerowytopie płynę... najgorzej z rękoma - bez rękawiczek ani rusz, bo się ślizgam, a w rękawiczkach - jak zdejmuję to dłonie wyglądają, jakbym siedziała 2h w wannie. Z pampersa kipi i się przelewa... dziwne uczucie jak masz przy tyłku gąbkę pełną ciepłego płynu i jeszcze cieknie po nogach. :D
VikiMorgan
8 listopada 2014, 08:42nie jezdziłam w spodenkach dla rowerzystów, ale raz się tak spociłam że cała ciekłam ciurkiem, wiec wiem co to pot płynący po nogach. Mam problem z ćwiczeniami na drążku z powodu ślizgania
kronopio156
7 listopada 2014, 14:42Dlatego ja zaopatrzyłam się w opaskę frotte na głowę (szybko rozciągnęła się, nie wiem czy z racji prania?), bo inaczej nie widziałabym nic:D albo zakładam bandanę,choćby taką zwykłą, bo kupiłam też taką pitusmitu co niby climacoś tam,a gorąco w niej jak chlorella!
VikiMorgan
7 listopada 2014, 15:29Próbowałem z frotka na głowie 13 kg temu. 1 minus łeb za wielki 2 za gorąco 3 po 3 treningach zgubiłam. Bandamke chyba 50 wsowkami bym przypomniała aby mi przy tych moich wygibusach nie zleciala
kronopio156
7 listopada 2014, 15:35Hahhaha, szalona:D Ta mija sie rozklapała, ale przepraszam ją ciągle, piorę i tak na zmianę;-) A bandanę zawiązuję dość ciasno, w tej zwykłej jest ok, ale w tej climapitusmitu za gorąco!:-(((
VikiMorgan
7 listopada 2014, 15:40Zrób 50 bungee 50 situpsow i kilka toes to bar w ciasno związanej bandamie. Jak nie zleci to naucz mnie tak wiązać.
VikiMorgan
7 listopada 2014, 15:41A i jeszcze stań na rasiach
kronopio156
7 listopada 2014, 16:10No to zonk na całego:D
artosis
7 listopada 2014, 18:10Hahaha usmialam sie z analizy frote ;)
kronopio156
7 listopada 2014, 19:11artosis :D
VikiMorgan
7 listopada 2014, 21:18No próbowałam.wczoraj mnie koleżanka oskarżyła ze wiecznie mam jakis problem. No mam ale szukam rozwiązań i czasem znajduje. Warkoczyki rulez.
VikiMorgan
7 listopada 2014, 09:30co do białka jak jem 1,7-1,8 a ćwiczę porządnie ale tylko 3 x w tyg i są to 1-2h dziennie to znaczy że powinnam pomyśleć na zmianie proporcji w diecie,,,, i mam taki zamiar ale to za chwilę najpierw dokładnie sobie kaloryczność ustawie jak przestanę się tak pocić.
VikiMorgan
7 listopada 2014, 13:40Komentarz został usunięty
justagg
7 listopada 2014, 08:55Zupełnie nie rozumiem o czym piszesz z tymi białkami itp, ale ciesze się ze Ci pomaga;)
VikiMorgan
7 listopada 2014, 09:06chodzi o makrosy czyli makroskładniki i różne zalecenia odnośnie jedzenia białka - mamy 2 grupy ludzi nadużywających białek 1) dukanowcy i tym podobni 2) osoby trenujące siłowo które chcą zwiększyć masę mięśniową.... - i jak pierwsi bez ładu i składu żrą białko bez zastanowienia się po co na co i dlaczego tak 2 grupa naogól wylicza bilans ilosciowo jakościowy (czyli ile kcal i z czego się składa) i wrzucają białko na redulkcji 2-3 g/kg ms ciała a kulturysci potrafią jeść 5g/kg mc jak oni faktycznie potrzebują może z 2,5 g/kg mc
VikiMorgan
7 listopada 2014, 13:41J. miałam okres że jadłam 3 :) ale szybko zrezygnowałam z takiej diety bo czułam się psychicznie źle. Pilnujesz odkwaszacz