znalazłam na allegro taką oto fajną firmę zajmującą się suplementami diety :)
w tytule podałam kilka które mnie osobiście zainteresowały:
ze względu na moje problemy z ciałem (zewnątrz i wewnątrz) oraz duszą :)
spirulina - dla ciała i duszy:
Spirulina - zalety zażywania
- korzystny wpływ na profil lipidowy - obniża poziom cholesterolu
- zmniejsza ryzyko powstawania zmian miażdżycowych
- doskonała przy nadmiernej nauce i zmęczeniu - poprawia pamięć i koncentrację
- wpływa korzystnie na poziom cukru we krwi
- wykazuje pozytywny wpływ na pracę tarczycy
- ujędrnia i nadaje blask skórze, stosowana także w leczeniu problemów skórnych
- poprawia funkcjonowanie narządu wzroku
- reguluje pracę przewodu pokarmowego
kolagen dla ciała nie muszę pisać po jakiego grzyba
Vilcacora (Uncaria Tomentosa, Koci Pazur) - kora tej rośliny zwiększa odporność organizmu, łagodzi stan zdenerwowania, astmę i dolegliwości żołądkowe. Stanowi wspomaganie przy leczeniu chorób nowotworowych. Zmniejsza ryzyka ataku serca i zatoru mózgu.
Herbatka z Damiany reguluje pracę kobiecych hormonów, wzmacnia libido, redukuje syndrom napięcia przedmiesiączkowego, oraz powoduje lżejszy przebieg miesiączki.
Panom z kolei pomaga zwalczyć impotencję i przedwczesną ejakulację. Obydwojgu poprawia humor i relaksuje jest sprzymierzeńcem walki z wyczerpaniem nerwowym,
depresją i lękami. Diabetykom pomaga w obniżaniu poziomu cukru we krwi.
Działanie Inuliny w organizmie:
o wspomaga rozwój korzystnej mikroflory jelitowej,
o wspomaga układ odpornościowy,
o reguluje wypróżnianie,
o zmniejsza syntezę kwasów tłuszczowych w wątrobie oraz stężenie triglicerydów w osoczu krwi,
o reguluje gospodarkę węglowodanową organizmu, zmniejszając stężenie glukozy we krwi,
tak sobie myślę że dla siebie kupię spirulinę i damianę oraz kolagen a inulinę dla mamusi :)
zastanawiam sie nad kupnem zestawu kolagenu z acerolą lub kolagenu z wit c lewosketną.
a sklep nazywa się młyn oliwski :) zadam im pytanie jakie są koszty transportu dla paczki która ma kilka różnych produktów....
kutkutdak
19 stycznia 2015, 17:01Na łepetynę zamiast supli najskuteczniejsze są śledzie, serio. :)
VikiMorgan
19 stycznia 2015, 21:24Omega3 ;) ta tłusta,rybka nie jest zła. Ale jechać na sledziach codziennie to będzie ciężko.
kutkutdak
19 stycznia 2015, 22:32To na zmianę z czekoladą. I kapucha kiszona na zagrychę. ;)
NewShape2017
18 stycznia 2015, 14:20Podaj Kochana adres tej stronki jak możesz.
VikiMorgan
19 stycznia 2015, 21:24Mlynoliwski.pl
NewShape2017
18 stycznia 2015, 14:20Wiesz w sumie to trudno Mi określić jak Sobie poradziłam. Mam wrażenie że Samo przeszło. Ale może trochę pomogło to że przestałam się zamartwiać, trochę więcej się ruszać i trochę zmieniłam sposób żywienia.
tylko-dla-mnie
17 stycznia 2015, 18:28Spirulinę bardzo polecam. Mam niedoczynność tarczycy, żelazo leciało mi na łeb na szyję, odczułam mega poprawę po spirulinię. Żelazo podskoczyło z 0,3 do ponad 0,6 w 1,5 mc :)
VikiMorgan
17 stycznia 2015, 18:31nie mam tych problemów, żelazo uzupełniam przed @@@ w postaci wątróbki którą uwielbiam
tylko-dla-mnie
17 stycznia 2015, 18:53O żelazie to tak ogólnie napisałam :) Od kiedy ją wcinam mam lepsze wyniki aczkolwiek najbardziej zależało mi na żelazie.
VikiMorgan
17 stycznia 2015, 20:39nie wątpliwie jak uzupełniam żelazo w okolicach @@@ jest @@@ łagodniejsza
migotka69
17 stycznia 2015, 18:14jeśli jesteś zainteresowana kolagenem to napisz do mnie koniecznie!
moana72
17 stycznia 2015, 17:20Będziesz pamiętała, żeby to wszystko łykać przez dłuższy czas? Podziwiam; mnie zapału wystarcza max na 3 tygodnie :-). Potem leży w szufladzie i czeka, aż się termin skończy, żeby z czystym sumieniem wywalić :-D
VikiMorgan
17 stycznia 2015, 18:20pewne rzeczy łatwiej jak białko bcaa i inne po przed treningiem
_Pola_
17 stycznia 2015, 12:16Spirulina tylko ekologiczna ! Uważaj też biorąc ja na witaminę B12. Ci co sprzedają spiruline kłamią, że zawiera ona b12 a tak naprawdę zawiera ona analogi witaminy B12. Analogi to nieaktywne formy, zaledwie przypominające strukturą odpowiednia formę witaminy i mogące utrudniać wchłanianie właściwej B12.
Cyanidee
17 stycznia 2015, 11:54jeśli spirulina ma być stosowna wewnetrznie to najlepiej zakupić spirulinę bio. Ja swoją spirulinę mam mieloną na proszek z firmy NatVita.. generalnie to te specyfiki dostaniesz w każdym sklepie zielarskim, nie trzeba zamawiać... a jeśli chodzi o 'łepetynę', wypadające włosy to polecam wcierkę jantar lub ukraińską wcierkę z enzymami pijawki lekarskiej. Dobra jest też płukanka z korzenia łopianu i picie ziół: skrzyp, pokrzywa, rozmaryn. :)
VikiMorgan
17 stycznia 2015, 14:04ja potrzebuję na stress, problem ze snem, nerwy, koncentrację -to moje problemy z łepetyną.
kingaaa.15
16 stycznia 2015, 23:38nie znam tych specyfików, ale zastanów się zanim wydasz kasę :D
VikiMorgan
17 stycznia 2015, 11:06ja chociaż z nazwy kojarzę :) spirulina to alga morska, vilcacora w wielu kosmetykach zauważalna, o inulinie ostatnio wiele słyszę. o damianie albo czymś podobnym słyszałam już wcześnie ,,,,,
wiola7706
16 stycznia 2015, 20:06brałam spiruline i chlorelle...dlugo...nie odczulam żadnych pozytywnych skutków. szkoda, bo opis wskazywał ze to ósmy cud świata
VikiMorgan
16 stycznia 2015, 20:35no dokładnie, interesuje mnie jeżeli chodzi o łepetynę i o tarczycę oraz skórę...
wiola7706
16 stycznia 2015, 21:09na mnie nie zadziałało. zresztą widzę, że nic na mnie nie działa. ani na wypadające wlosy, ani na miłośc do slodyczy ani na skórę, cerę, @, trawienie......oporna jakas na wszystko jestem.
VikiMorgan
16 stycznia 2015, 21:12na moje @ wpływ pozytywny miała siłownia i podniesienie tłuszczu w diecie - dzięki temu mam cykl 28 dniowy a tabsy leki i cuda nakiju od gin endo który twierdził że mam pcos nie działały
wiola7706
16 stycznia 2015, 21:25a ile tluszczu jesz? żebym jeszcze glodzila sie to ok jest problem z @ ale nie. odkąd mam niedoczynnośc to straszny problem z @. pł roku nie miałam, 3 m-ce miałam, 2 razy pchnełam luteina, teraz nie zadzialalo. same kłopoty.Licze na to, że jak zaczne ruszac sie wiecej (ferie i dzieci do dziadkow) to moze cos ruszy ale szczerze to wątpię
VikiMorgan
16 stycznia 2015, 21:39ja mam w kierunku nadczynności jadlam bardzo malo w granicach 0,5 i miałam okres co 33-35 dni jak weszłam na 2 to wyrównało się do 28 dni. teraz jem mniej dużo mniej ale nie licze - myślę że ok 1 jem. Ale u mnie jest odwrotny problem. stosujesz dietę dla hashimoto?
wiola7706
16 stycznia 2015, 21:54nie mam hashimoto. internistka myslała ze mam a endokrynolog ze nie mam. mam niedoczynnośc tylko. Jest dieta na to? moja lek. mowiła ze nie.przeciez nie jemy ogromych ilosci np kapusty ze jest to produkt zakazany, wszystko w ilościach jakie sie spozywa normalnie nie jest zabronione. diety nie ma. tak mowiła. Wolałabym nadczynność szczerze mówiac niz niedoczynnośc. To i tak mało jesz tluszczy. Sluchaj-a wlasciwie ile wazysz przy jakim wzroście i wieku?
VikiMorgan
16 stycznia 2015, 22:03dziś 64,7 przy 160 cm i 34 latach - ja mam wg 1 endo hasimoto (wykryte 2 zapalenia tarczycy w kierunku nadczynności) wg drugiego nie mam nic. ale moj organizm płonie i całyczas ostro pracuje przez co prawdopodobnie spowalniam metabolizm - widziałaś wpisy z pomiaru spalanych kcal podczas wykładów - 210 kcal/godz.... - owszem miałam lekko podwyższoną temp do 37,2 bo mi wyżej nie idzie od 20 lat bo natychmiast się schładzam przez pocenie..... ide z tym do immunologa albo mnie wyśmieje albo zrozumie problem....
wiola7706
16 stycznia 2015, 22:08nie wyśmieje. idź. masz problem,który chcesz rozwiązać. Obys trafila na dobrego lekarza. O wlasnie. każdy lekarz co innego. u moje dziecko ostatnio trzech lekarzy badało i kazdy mowil co innego. zupełnie inne diagnozy. Tak widziałam pomiary Twoje.
VikiMorgan
16 stycznia 2015, 22:19poszukaj dietę przy hashunoto - może i nie masz ale nie zaszkodzi, tam trochę trzeba wyeliminować więcej niż kapucha i brokuły ale podobno działa no i przy niedoczynności ma być index ujemny a przy nadczynności dodatni a ja nie wiem gdzie jest moje zero bo codziennie jest inny pomiar przy siedzeniu= jakbym była wstanie oszacować punkt 0 u siebie to cała reszya to pikuś :) a tu raz jest ok raz nie i lipa
wiola7706
16 stycznia 2015, 22:42No tak. Gdzie tu zero jak sie staram.licze. mierze to dążę do ujemnego. Ale coś ostatnio nie mogę wypaść ze złych nawyków :'(