dziś dzień pomarańczowy
czyli zupa marchewkowa i smażone bataty
wczoraj ugotowałam rosół na warzywach wołowinie - porcja rosołowa z biedry i kuraku = również porcja rosołowa z biedry - tłusty wylazł że się pić nie dało
i jeszcze wczoraj z warzyw nie było mafefki to dzis dokupiłam karotke i dowaliłam 4 olbrzymy - potem zblendowałam i mam krem mafefkowy - nawek zjadliwe- od razu poszły 2 kubasy
usmażyłam batata z pieczarkami i cebulą - jakoś podobny ten batat do marchewki -
u mnie kg batata 16 pln (złodziejstwo) - w necie widziałam po 7 pln ale może to stara cena?
marchew ma więcej błonnika o 0,6 i o 60 kcal mniej na 100 g. Tak się zastanawiam czy jest sens kupować bataty.
na deser zjadłam jeszcze smażone jabłko przemysłowe (takie co na próżno szukać w delikatesach i nadaje się na szarlotkę - u mnie szara reneta) z miodem malinowym cynamonem i mielonymi wiórami kokosowymi - ale jak wrócę do kakao i migdałów to się pożegnam z tym deserem
Magduch2014
17 lutego 2015, 09:55Ja nigdy nie jadlam batatow:)
VikiMorgan
17 lutego 2015, 10:41dobre do ciasta lub pieczone, gotowane pure z koperkiem podobne w smaku do dyni - bez rewelacji
Magduch2014
17 lutego 2015, 10:46Hmmm za dynia nie przepadam:)
araksol
13 lutego 2015, 22:06Lubię zupę z marchwi z groszkiem
VikiMorgan
14 lutego 2015, 08:12przy chorej tarczycy groszku nie można
VikiMorgan
15 lutego 2015, 08:58wszystkie strączkowe są niewskazane przy chorobach tarczycy, w szczególności przy niedoczynności, ale przy innych też może szkodzić